Podczas środowego posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości, która zajmowała się projektem nowych przepisów dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz chcąc zgłosić poprawkę zwróciła uwagę przewodniczącemu komisji Stanisławowi Piotrowiczowi (PiS), by jej nie przerywał. "Babo, weź się w końcu wygadaj i się uspokój" - rzuciła posłanka PiS <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-krystyna-pawlowicz,gsbi,1456" title="Krystyna Pawłowicz" target="_blank">Krystyna Pawłowicz</a>. Gasiuk-Pihowicz zapytała wówczas Piotrowicza, czy będzie "jakaś reakcja" z jego strony. "Weźmie pistolet" - wtrąciła wówczas Pawłowicz. Posłanka Nowoczesnej zwróciła się wtedy do Pawłowicz: "pani profesor, weźmie pistolet i co zrobi, proszę powiedzieć". "Do rzeczy kobieto" - ucięła posłanka PiS. W czwartek do sprawy odniósł się lider Nowoczesnej <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ryszard-petru,gsbi,2394" title="Ryszard Petru" target="_blank">Ryszard Petru</a>. "Za te słowa pani poseł Pawłowicz powinna stracić immunitet" - podkreślił podczas briefingu w Sejmie. "(Posłanka) sugerowała mecenasowi Piotrowiczowi, aby wziął pistolet i rozwiązał problem posłanki Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz. Apeluję do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, aby tą sprawą się zajął" - dodał Petru. Zwrócił też uwagę, że niedawno w Wielkiej Brytanii "od tego typu nawoływań" zginęła posłanka Jo Cox. Kilka dni przed referendum w Wielkiej Brytanii ws. wyjścia tego kraju w UE zabito posłankę Partii Pracy, która była zaangażowana w kampanię za pozostaniem kraju w Unii. Sprawca, który został zatrzymany przez policję - 52-letni mężczyzna - występując przed sądem powiedział: "śmierć zdrajcom, wolność Wielkiej Brytanii". "Nie chciałbym, aby w Polsce komukolwiek z parlamentarzystów, czy w ogóle Polaków groziło coś w wyniku tego, że pani Pawłowicz ma skłonność rzucania słów na wiatr i sugerowania, że trzeba kogoś postraszyć pistoletem" - mówił Petru. "To już jest poniżej jakiejkolwiek krytyki i oczekiwałbym mocnych decyzji ze strony PiS, jak i marszałka Kuchcińskiego, który dotychczas nie widział problemu w tego typu mowie nienawiści" - dodał szef Nowoczesnej. Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek odnosząc się do słów lidera Nowoczesnej powiedziała PAP: "To, że obie posłanki mają temperament to już wiemy. Panu Petru i jego formacji zważywszy na wypowiedzi o nas proponuję, by zaczął najpierw wymagać od siebie potem od innych".