Rewident Krajowego Biura Wyborczego miał wykazać, że Nowoczesna niezgodnie z przepisami przelała około 2 mln zł z rachunku partii bezpośrednio na konto komitetu wyborczego. Jak przypomina TVN, zgodnie z przepisami pieniądze najpierw powinny trafić na konto funduszu wyborczego partii. Jeśli Państwowa Komisja Wyborcza odrzuci sprawozdanie Nowoczesnej, może być jej odebrane nawet 75 proc. części subwencji partii. "Nie chcę wchodzić w szczegóły. Jestem w kontakcie z PKW (...), i mogę powiedzieć, że jako finansista jestem spokojny" - stwierdził Petru w rozmowie z Justyną Pochanke, która zwróciła uwagę, że inny poseł Nowoczesnej, Adam Szłapka przyznał, że partii wskazano błąd. Zobacz też: