Na spotkaniu z korespondentami prasy wojskowej O'Reilly powiedział, że w trakcie prowadzonej obecnie analizy projektu umieszczenia baz obrony rakietowej w tych krajach rozważa się "różne europejskie opcje" dla tych baz. Analiza w celu oceny niezawodności technicznej i opłacalności projektu prowadzona jest na życzenie Kongresu z polecenia administracji prezydenta Baracka Obamy. O'Reilly zaznaczył, że gdyby skłaniano się ku alternatywnemu rozwiązaniu, to tylko "po wyczerpującej dyskusji" z rządami Polski i Czech. - Nie będzie żadnych niespodzianek - podkreślił, dodając, że administracja USA będzie "ściśle współpracować" z tym rządami przy ewentualnych zmianach w stosunku do obecnego planu. Przewiduje on budowę wyrzutni 10 rakiet przechwytujących w Polsce i radar wczesnego ostrzegania w Czechach. Analiza projektu tarczy ma być gotowa do końca lata, co w USA oznacza - do Święta Pracy (Labour Day) w pierwszy weekend września. Wnioski z analizy zostaną najpierw udostępnione rządom Polski i Czech - poinformował w zeszłym tygodniu dyrektor wydziału w Departamencie Stanu Stephen Mull. Rzecznik MDA, Rick Lehner, powiedział, że jako alternatywę dla tarczy w Polsce i Czechach bierze się pod uwagę wyrzutnie rakiet przechwytujących Standard Missile 3 rozmieszczane na morzu. W ubiegłym tygodniu O'Reilley poparł "pełne partnerstwo" z Rosją przy planowaniu systemu obrony rakietowej w Europie. Sprawa tarczy była jednym z głównych tematów rozmów prezydenta Obamy w Moskwie na początku lipca. Obama zapewniał tam, że główny wpływ na decyzję w tej kwestii będzie miała ocena zagrożenia ze strony Iranu; przed rakietami tego kraju ma chronić Europę planowany system obronny. Powiedział też jednak, że liczy na znalezienie "kompromisu" z Rosją, która naciska, by USA zrezygnowały z tarczy w Polsce i Czechach.