- Nawet jeżeli tego pociągu nie słyszymy, to nie znaczy, że on nie nadjeżdża. Pociągi teraz jeżdżą tak szybko i tak cicho, że rzeczywiście możemy je zobaczyć dopiero w ostatniej chwili - powiedział Mirosław Siemieniec z PKP Polskie Linie Kolejowe. - Naokoło trzeba chodzić, albo przez tory, jak nie ma policji - mówiła mieszkanka Gdańska. - Idzie się, jak nie ma pociągów - dodała. - W momencie, gdy opuszczone są rogatki, trzeba poczekać - tłumaczyła podkom. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.