"Mam nadzieję, że nasze wspólne wysiłki w kierunku zwiększenia obecności armii Stanów Zjednoczonych w Polsce przyniosą wkrótce efekty; niedługo będą w tych sprawach zapadały pierwsze wiążące decyzje, tak się należy spodziewać" - powiedział prezydent na konferencji prasowej prezydentów w Belwederze. Duda wyraził też zadowolenie z wcześniejszego spotkania z polskimi i amerykańskimi żołnierzami w 1. Bazie Lotnictwa Transportowego w Warszawie. "Bardzo miłe spotkanie, ale też i bardzo symboliczny element pokazujący amerykańską obecność militarną w Polsce, w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego i w ramach sojuszu między naszymi państwami" - zaznaczył polski prezydent. Dalsze inwestycje amerykańskie w Polsce Duda mówił na konferencji prasowej, że jednym z tematów poruszonych podczas spotkania z Mikiem Pencem była współpraca energetyczna. "Ta współpraca energetyczna jest tematem bardzo ważnym w naszych wzajemnych relacjach. Dzisiaj mamy już podpisany szereg umów na import gazu skroplonego, czyli LNG, do naszego terminalu w Świnoujściu. W tej chwili trwają prace nad zwiększeniem możliwości pojemnościowych tego terminalu" - mówił prezydent. "Mamy nadzieje, że prace te zakończą się i przyniosą efekt oczekiwany i planowany w postaci zwiększenia jego pojemności do ponad 7 mld metrów sześciennych gazu rocznie i że duża część tego gazu, który jest do Polski dostarczany, będzie dostarczana właśnie z USA" - podkreślił Duda. Dodał, że w tej kwestii planowane są dalsze działania inwestycyjne. Innym tematem rozmów była współpraca biznesowa między Polską a USA. "Polska rozwija się w tej chwili w bardzo dobrym tempie, wyniki są lepsze, niż się spodziewaliśmy, nawet lepsze, niż przewidywali analitycy z różnych światowych agencji, więc sytuacja jest bardzo dobra" - oświadczył Duda. Wyraził też nadzieję, że dalsze inwestycje amerykańskie w Polsce i inwestycje polskiego biznesu w Stanach Zjednoczonych się będą przyczyniały do rozwoju tej sytuacji. "Nasze kraje są przyjaciółmi" Polska i USA są przyjaciółmi, ponieważ przyświecają nam te same wartości, a w świecie, który staje się bardziej nieprzewidywalny, nasz sojusz staje się coraz bardziej żywotny - mówił w środę wiceprezydent Pence na wspólnej konferencji z prezydentem Dudą w Warszawie. Pence podkreślał rolę więzi między Polską a Stanami Zjednoczonymi i jako ich przykład podawał aktywność Polonii amerykańskiej. "Nasze kraje są przyjaciółmi, ponieważ przyświecają nam te same wartości, a w świecie, który staje się bardziej nieprzewidywalny i na wiele sposób bardziej groźny od czasów upadku Związku Radzieckiego, nasz sojusz staje się coraz bardziej żywotny i ważniejszy niż kiedykolwiek" - mówił wiceprezydent USA. "Dlatego nasze kraje współpracują ściślej razem w szerokim wachlarzu zagadnień, a dzięki polskiemu przywództwu i przywództwu prezydenta Trumpa dzisiaj relacje między Polską a USA są mocniejsze niż kiedykolwiek" - dodał Pence. Wiceprezydent USA podkreślił, że przekaże "przekonanie" prezydent Andrzeja Dudy o potrzebie zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej na wschodniej flance NATO. Pence o współpracy w kwestii "źródeł energii jądrowej" Pence, który wczesnym popołudniem rozpoczął trzydniową wizytę w Polsce, po rozmowach z prezydentem Andrzejem Dudą akcentował m.in. znaczenie bezpieczeństwa gospodarczego i polsko-amerykańskiego dialogu w dziedzinie energii, który ma zadbać o to, żeby Polska, Stany Zjednoczone ani żaden kraj w Europie "nie stał się zależny w tej dziedzinie od znowu agresywnej Rosji". Nawiązał w tym kontekście do kontraktów na dostawy gazu skroplonego z USA do Polski. "Teraz nie możemy się doczekać współpracy w rozwijaniu innych źródeł energii, np. jądrowej" - powiedział wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. Podkreślił też, że władze w Waszyngtonie, na czele z prezydentem Donaldem Trumpem, są dumne i wdzięczne w związku ze sprzeciwem Polski w stosunku do projektu gazociągu Nord Stream 2. Pence zadeklarował ponadto, że USA doceniają "partnerstwo Polski" w wysiłkach zmierzających do obrony sektora telekomunikacyjnego USA przed Chinami. "Niedawne działania przeciwko wysokiemu rangą pracownikowi Huawei i Polakowi oskarżonemu o współpracę z nim dowiodły, że nasze zaangażowanie w wysiłki chroniące nasz sektor komunikacyjny jest niezachwiane; chodzi o to, żeby ten sektor nie narażał na szwank bezpieczeństwa państwa" - dodał. Pence o "wielkim polskim bohaterze Lechu Wałęsie" Wiceprezydent USA wskazywał na konferencji prasowej, że Polska wsparła Stany Zjednoczony w sposób bardzo znaczny w obecności w Iraku i w walce z Państwem Islamskim. "W tym tygodniu Polska wzięła na siebie kolejną, bardzo istotną w skali światowej rolę i dzięki panu Polska jest gospodarzem pierwszej konferencji na poziomie ministerialnym promującej bezpieczną i pokojową przyszłość na Bliskim Wschodzie" - mówił Pence, zwracając się do prezydenta Andrzeja Dudy. "Panie prezydencie, chcę serdecznie podziękować w imieniu prezydenta Trumpa i w imieniu narodu amerykańskiego Polakom i panu za zajęcie tak mocnego stanowiska w obronie pokoju, dobrobytu i praw człowieka w tym regionie" - oświadczył wiceprezydent USA. "Dzisiaj, kiedy tutaj pan stoi, my stoimy z panem ramię w ramię. Ramię w ramię ze wszystkimi Polakami w naszych staraniach, żeby zapewnić Bliskiemu Wschodowi jaśniejszą i bezpieczniejszą przyszłość. Dlatego dzisiaj, panie prezydencie, mówię panu dziękuję. Dziękuję panu i dziękuję wszystkim Polakom w imieniu amerykańskiego prezydenta i w imieniu wszystkich Amerykanów" - mówił Pence. Pence podkreślił, że Polacy i Amerykanie są sojusznikami i przyjaciółmi. Dodał, że przyjaźń ta jest mocna, bo "znajduje fundamenty w wolności i demokracji". Zdaniem Pence'a dzięki prezydentom Polski i USA, a także dzięki pomocy Boga, przyjaźń i więzy między naszymi krajami są niezachwiane. "Wspólnie będziemy dbać o bezpieczeństwo i dobrobyt obu naszych krajów" - dodał. "Tak, jak wielki polski bohater, Lech Wałęsa, powiedział: 'trzymamy głowy wysoko w górze, ponieważ mimo zapłaconej ceny wiemy, że wolność ceny nie ma'. I dzisiaj, w Stanach, tak samo, jak ludzie w Polsce, trzymamy głowy wysoko, bo stoimy z wami ramię w ramię, broniąc bezcennego daru wolności" - oświadczył wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. "Widmo agresji ze Wschodu" "Żadne niebezpieczeństwo nie jest bardziej namacalne niż widmo agresji ze Wschodu. Mimo całych lat negocjacji siły rosyjskie nadal zajmują znaczne części Gruzji i Ukrainy, a niedawno wbrew prawu zatrzymały trzy statki ukraińskie, łącznie z ich załogami" - mówił Pence podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Andrzejem Dudą. "Moskwa chce dzielić i zakłócać dzięki swoim zasobom ropy i gazu, nowym arsenałom broni jądrowej i wtrącaniu się w wybory w innych krajach" - dodał. Wiceprezydent USA powiedział też, że w obliczu tych prowokacji i "w solidarności z Polską i naszymi partnerami europejskimi prezydent Donald Trump zrobił więcej, żeby stawić czoła Rosji, niż jakikolwiek inny prezydent w naszej niedawnej historii".