Na pytanie, czy czuje odpowiedzialność za to, że jest adwokatem groźnego przestępcy odpowiedział: "Gdybym naginał przepisy prawa na korzyść pana T. - tak, czułbym odpowiedzialność. Natomiast proszę mi wierzyć, działam tylko i wyłącznie w granicach prawa". Lewandowski powiedział również, że jego klient bardzo boi się linczu. - Jest bardzo mocno tym przerażony - mówił. Potwierdził, że zwolniony z więzienia ma najprawdopodobniej kontakt z rodziną. Zaznaczył również, że słowa matki T. o tym, że po wyjściu na wolność będzie dalej zabijał, mogły być spowodowane - zdaniem jego klienta - troską matki o jego bezpieczeństwo.