Po tygodniu zmarł także jeden z pasażerów auta. Na tym odcinku drogi obowiązywało ograniczenie prędkości do 40 km/h. Piotr N. chciał dobrowolnie poddać się karze. Jego obrońca wystąpił o dwa lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Jednak ani prokurator, ani rodziny zmarłych nie godzą się na taki wyrok. - Sprawa ma duży ładunek emocjonalny w szczególności, jeśli chodzi o osoby pokrzywdzone. To są trzy ofiary śmiertelne. To byli młodzi ludzie. Oskarżony przeprosił dzisiaj rodziny ofiar, jednak może to być tylko linia obrony. Rodziny tych przeprosin na razie nie przyjęły - powiedział Mariusz Paplaczyk, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego. Poznański sąd przesłuchał czterech pierwszych świadków w sprawie, a także wysłuchał obrońców oskarżonego. Kolejna rozprawa odbędzie się 22 kwietnia.