- Polska otwiera nowy rozdział, przechodząc od zamkniętego konserwatywnego nacjonalizmu ku bardziej otwartej i liberalnej europejskości - oświadczył lider liberałów i demokratów w PE (ALDE) Graham Watson. Brytyjczyk wyraził przekonanie, że "zastąpienie rządu braci Kaczyńskich" siłami umiarkowanymi i proeuropejskimi jest dobrą wiadomością i dla Polski, i dla Unii Europejskiej. To jasny "proeuropejski" sygnał wysłany przez polskich wyborców - powiedział francuski poseł Joseph Daul, szef największej, chadeckiej frakcji (EPL-ED) w PE, do której należy m.in. PO i PSL. - Po zwycięstwie siostrzanych partii w Niemczech i we Francji, teraz także w Polsce przywództwo obejmuje partia członkowska chadecji - cieszył się Francuz. Daul, składając gratulacje liderowi PO Donaldowi Tuskowi i liderowi PSL Waldemarowi Pawlakowi, podkreśli, że dla Polski rozpoczyna się teraz czas nowego rozmachu - na planie politycznym, społecznym i rozwoju gospodarczego. Jako zwycięstwo dla Polski i Europy określił wynik wyborów także szef drugiej co do wielkości frakcji, europejskich socjalistów (PSE), Martin Schulz. - Trzeba pogratulować polskiemu społeczeństwu jego wyboru. Wysłało jasny sygnał, że przyszłość Polski związana jest z bliską współpracą z jej europejskimi przyjaciółmi, a nie z zajmowaniem antyeuropejskich pozycji przy każdej wirtualnej okazji - oświadczył Schulz. Niemiecki socjalista wyraził zadowolenie z "porażki sił skrajnie prawicowych". - Polska może teraz zająć należne jej miejsce w UE, gdzie spotka ją dobra wola ze wszystkich stron. Prosperująca i otwarta Polska jest dobra dla całej Europy. My w Parlamencie Europejskim z niecierpliwością czekamy na zacieśnienie więzi z Polską i nowym polskim rządem - dodał Schulz. - Szkoda, że te wybory nie zostały przeprowadzone kilka tygodni wcześniej - wyraził żal Graham Watson. Jego zdaniem, byłaby wówczas szansa na lepsze i "mniej zajadłe" zakończenie prac w sprawie nowego Traktatu Reformującego UE.