Pawlak składa wizytę na Podkarpaciu, gdzie bierze udział w wojewódzkich obchodach Święta Ludowego. Na konferencji prasowej w Rzeszowie szef ludowców mówił, że "warto podejmować dyskusję i uczestniczyć w otwartym dialogu" między kandydatami na prezydenta. Pytany, czy w debacie powinni brać udział wszyscy kandydaci ocenił, że klucze doboru do dyskusji mogą być różne. Zaznaczył, że w 2007 roku Polacy zdecydowali, że w parlamencie są cztery ugrupowania (PO, PiS, SLD i PSL). Jego zdaniem, przy doborze uczestników debaty można też wziąć pod uwagę ilość zebranych podpisów pod kandydaturami. - Z mojej strony bardzo jestem zainteresowany bezpośrednią dyskusją z kandydatami, bo ludzie mają prawo usłyszeć opinie, zobaczyć kandydatów, nie tylko w sytuacjach, które sami aranżują, ale także w takiej bezpośredniej komunikacji i zaprezentowaniu swoich propozycji - podkreślił Pawlak. Jak zaznaczył, PSL nie traktuje wyborów prezydenckich jako partyjnych, gdzie chce tylko zaznaczać swoje poglądy i prezentować swoją optykę polityki. - Uważamy, że prezydent powinien być osobą, która łączy różne środowiska, niezależnie od tego jakie ludzie mają poglądy, to każdy jest w Polsce bardzo wartościowy i potrzebny, jeśli tylko ma pomysły i propozycje, które budują siłę naszego kraju - mówił wicepremier. Dlatego - jak argumentował - bardzo ważne jest, żeby w takich debatach ludzie mogli zobaczyć na kogo głosują, dlaczego na tę czy inną osobę właśnie oddają głos. - W tej chwili sytuacja wygląda często tak, że próbuje się narzucić - poprzez tylko prezentowanie takiego dwubiegunowego świata - podział na dwa. Tak jak wspomniałem, przyroda pod tym względem jest dużo bardziej barwna, ciekawa i warta uwagi - podkreślił Pawlak. Ocenił też, że ulubioną zabawą w mediach jest teraz przytaczanie sondaży. - To nie może być tak, że odrzucimy całą demokrację i znowu wrócimy do sondażowni, która za nas wszystko będzie rozstrzygała - stwierdził kandydat PSL na prezydenta. Według niego, Polacy cenią sobie wolny wybór i demokrację. - I dlatego kandyduję, aby ten wybór znacznie szerszy niż tylko takie sprowadzanie świata do kolorów czarno-białych - powiedział lider PSL.