Jak napisała dzisiaj "Rzeczpospolita", Biuro Bezpieczeństwa Narodowego proponuje prezydentowi złożenie wniosku do NIK o zbadanie w jaki sposób ministerstwo gospodarki dba o bezpieczeństwo energetyczne państwa. W raporcie, który BBN przygotowało dla Lecha Kaczyńskiego - według "Rz" - Biuro "wskazuje, że wystąpiło wiele problemów z modernizacją i budową sieci przesyłowych". Dokument ma też zawierać wiele zaleceń, m.in. zakończenie sporu z Unią Europejską dotyczącego obszarów chronionych oraz jak najszybszego wydania rozporządzeń do ustawy o zarządzaniu kryzysowym. Pawlak, pytany w radiu "co złego w tym, że NIK skontroluje ministerstwo gospodarki", odpowiedział, że "nic złego". - Myślę, że bardzo dobrze - zaznaczył wicepremier. - Dziwię się jednak, że tak doświadczony urzędnik jak minister Władysław Stasiak (szef BBN - red.) zachowuje się w bardzo nieprofesjonalny sposób. W zeszłym tygodniu przygotowano odpowiedź na wystąpienie ministra Stasiaka jakie skierował do ministerstwa gospodarki. Ta odpowiedź nie została jeszcze skierowana do BBN. Dziwię się, że tego typu działania podejmuje bez rozeznania sprawy" - mówił szef resortu gospodarki. Zaznaczył, że jest to dla niego zaskakujące, bo - jak mówił - "z tego by wynikało, że jednak następuje jakieś zaostrzenie politycznych sporów". - A do tej pory współpraca z prezydentem i z Kancelarią Prezydenta miała charakter merytoryczny - podkreślił wicepremier. Dopytywany, co zrobiło ministerstwo gospodarki po niedawnej awarii prądu w Szczecinie, Pawlak odparł: "w rutynowy sposób wystąpiliśmy do tych, którzy bezpośrednio odpowiadają za bezpieczeństwo, czyli ENEA i PSE Operator, o przedstawienie ich ocen i wniosków". - W piątek wpłynęła informacja od PSE Operator - dodał. To właśnie po awarii sieci energetycznej w Szczecinie, w wyniku której prawie całe miasto i jego okolice zostały pozbawione prądu, prezydent zlecił BBN przygotowanie raportu na temat bezpieczeństwa sieci przesyłowych energii elektrycznej. BBN przekazał gotowy dokument do Kancelarii Prezydenta w miniony piątek. Zdaniem Pawlaka, dobrze, żeby "NIK skontrolował też jakie były koszty i efekty pionowego konsolidowania sektora energetycznego". - Zamiast modernizacji sieci, zajęto się budowaniem wielkich koncernów energetycznych i warto się zastanowić czy koszty nie przewyższały korzyści - ocenił minister gospodarki. W jego opinii, "w tych sprawach potrzebne jest większe racjonalizowanie działań". - Warto, żeby skontrolować także decyzje związane z liberalizacją cen energii. Najpierw podjęto decyzję o liberalizacji, potem premier odwołał prezesa URE (Urząd Regulacji Energetyki - red.), premier Kaczyński powołał nowego, który to wszystko zaczął odkręcać, zrobił się bałagan i zamieszanie - powiedział Pawlak.