Były szef CBA twierdzi, że odebranie mu certyfikatu dostępu do tajemnic to element osobistej i politycznej zemsty obecnego koordynatora specsłużb Mariusza Kamińskiego. Postępowanie w tej sprawie było także sposobem na błyskawiczną dymisję i zwolnienie miejsca nowemu człowiekowi. W sentencji decyzji o odebraniu byłemu szefowi CBA dostępu do informacji niejawnej napisano, że Wojtunik nie daje rękojmi zachowania tajemnicy. ABW w uzasadnieniu przytacza miedzy innymi fakt ponownego utajnienia przez byłego szefa CBA części materiałów z afery taśmowej, które wcześniej zostały ujawnione przez ówczesne szefostwo Agencji i prokuraturę. Kolejnym argumentem są zeznania byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego, z których - jak twierdzi ABW - wynika, że Wojtunik poinformował go o działaniach CBA wobec jednej z pracownic resortu dyplomacji. Co ciekawe, Agencja w uzasadnieniu stwierdziła, że nie ma konieczności umożliwienia Wojtunikowi osobistego odniesienia się do tych wątpliwości, ponieważ powtórzyłby on wcześniejsze wyjaśnienia w tej sprawie, albo - tu cytat - wskazałby inne, nieznane wcześniej wyjaśnienia. To - zdaniem ABW - oznaczałoby, że wcześniej nie przekazał wszelkich istotnych informacji w tej sprawie. Jak pisze Wojtunik w odwołaniu od decyzji ABW, obecny koordynator specsłużb poinformował go o wszczęciu wobec niego postępowania przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w związku z podsłuchaną w restauracji Sowa i Przyjaciele rozmową z Elżbietą Bieńkowską. Natomiast w uzasadnieniu ABW o odebraniu certyfikatu o tej rozmowie nie ma ani słowa. Po drugie, kuriozalne dla niego jest twierdzenie Agencji, że dopuścił się nadużycia ponownie utajniając część materiałów z afery taśmowej, które ujawnił ówczesny szef ABW i prokuratura. - W ten sposób ochroniłem te informacje, naprawiłem błąd szefa ABW - napisał Wojtunik. Były szef CBA twierdzi też, że Agencja działała wbrew przepisom, bo postępowanie w jego sprawie powinno być umorzone, gdy przestał być funkcjonariuszem Biura. Tak się jednak nie stało, a trwało ono prawie rok. Za skandal uznaje też argument ABW, że nie ma potrzeby, by osobiście odniósł się do wątpliwości, bo powtórzyłby znane wyjaśnienia lub wskazałby inne, nieznane. - Obaliłbym w ten sposób argumentację nowego szefostwa Agencji, tego obawia się ABW - stwierdził Wojtunik. Krzysztof ZasadaMarek Balawajder ***"Oświadczenie ws. Pawła Wojtunika W związku z publikacjami prasowymi Rzecznik Ministra Koordynatora informuje: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, działając zgodnie z procedurami i w oparciu o przepisy prawa, wszczęła postępowanie sprawdzające wobec Pawła Wojtunika, byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zgodnie z decyzją ABW Panu Pawłowi Wojtunikowi cofnięto poświadczenie bezpieczeństwa. W chwili obecnej Pawłowi Wojtunikowi przysługuje prawo złożenia odwołania od tej decyzji. Takie odwołanie wpłynęło do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dokumenty w tej sprawie są analizowane. Dopiero po zakończeniu analizy będą podejmowane stosowne decyzje. Stanisław Żaryn Rzecznik Prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych"