- To nie jest kwestia tego, kto z nas był w Radzie Krajowej. Ja akurat w Radzie Krajowej byłem, i to w ogóle nie jest kwestia proporcji, ilości ludzi, jakichś stanowisk. To jest kwestia sposobu myślenia. W UW zatryumfował taki sposób myślenia, który się odwołuje do resentymentów, do rozpamiętywania pięknych czasów (...). Ja jestem przekonany, że to jest układ, który nic dobrego Polsce nie jest w stanie zaproponować - powiedział Piskorski. Na pytanie czy odchodząc z Unii Wolności, zrezygnuje ze stanowiska prezydenta Warszawy (do tego fotela rekomendowała go właśnie Unia) - powiedział: "Jeśli radni podejmą taką decyzję, nie będę kurczowo trzymał się stanowiska". Donald Tusk odda dziś legitymację członkowską Unii Wolności. Polityk ten odchodzi z partii, by wspólnie z Andrzejem Olechowskim i Maciejem Płażyńskim stworzyć liberalną "platformę wyborczą". W jego ślady poszło kilku liberałów z Unii Wolności. Swoje odejście zapowiadają Mirosław Drzewiecki, Jan Krzysztof Bielecki, Jacek Merkel, Iwona Śledzińska-Katarasińska i Elżbieta Radziszewska.