Przypomnijmy - kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak, który w I turze wyborów uzyskał 6,78 proc. głosów, w rozmowie z Interią przyznał, że "trudno bez emocji patrzeć na to, co się dzieje". "Kiedy widzę ten festiwal hipokryzji, czuję irytację. (...) Kandydaci muszą odtańczyć swój zalotny taniec względem 1,3 mln wyborców moich i Konfederacji. Wszystko, co robią i mówią, jest wykalkulowane. My natomiast nikogo nie poprzemy, więc cierpliwie poczekam do końca kampanii" - powiedział.Do rozmowy odniósł się na Facebooku lider Kukiz'15. "Pytanie - czy jest sens iść na te wybory? Dla mnie pojawi się on jedynie wówczas, jeśli jeden z kandydatów zobowiąże się do złożenia projektów ustaw odpartyjniających państwo - choćby poprzez wprowadzenie instytucji weta ludowego czy obligatoryjności wykonania przez władzę wyniku referendum krajowego" - oświadczył Paweł Kukiz.Jak dodał, do tej pory żaden z kandydatów nie poruszył tego tematu. "Jeśli więc w ciągu najbliższych dni nic się w tej kwestii nie zmieni - w dniu wyborów zostanę w domu" - zadeklarował Kukiz. Całą rozmowę dziennikarza Interii Jakuba Szczepańskiego z Krzysztofem Bosakiem przeczytasz TUTAJ.