Były szef MSZ, europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski komentował wydarzenia, które miały miejsce na posiedzeniu Sejmu, postawę Pawła Kukiza wobec ustawy medialnej, którą poparł wraz z częścią posłów swojego koła oraz jego wypowiedzi o konieczności repolonizacji mediów. - Paweł Kukiz jest albo kompletnym durniem, który nie rozumie, co się dzieje, albo sprzedajną szmatą - powiedział wówczas Sikorski w TVN24. "Dziennikarze nie reagują" W rozmowie Kukiz odnosząc się do tej wypowiedzi Sikorskiego zapowiedział, że "w najbliższym czasie wpłynie pozew o naruszenie dóbr osobistych, szerzenie nieprawdy". Polityk zwrócił też uwagę, że podobnie jak w przypadku obraźliwych słów o żołnierzach, które padły w niedzielę na antenie TVN24 ze strony opozycjonisty z czasów PRL Władysława Frasyniuka, również w przypadku wypowiedzi Sikorskiego prowadząca nie zareagowała. - Widać, że to w tej stacji jest praktyką, że dziennikarze nie reagują - stwierdził. ZOBACZ: Burza po słowach Frasyniuka. Reaguje premier i szef MON - Dziwię się, że stacja TVN nie ubolewała w sytuacji wypowiedzi obraźliwych, które płynęły z ust Sikorskiego - powiedział lider Kukiz'15. - Być może też chcą wyrazić ubolewanie, ale ponieważ to są wolne media to idzie to wszystko bardzo wolno - podkreślił. Poparcie Kukiza 11 sierpnia w Sejmie czterej posłowie Kukiz'15 najpierw zagłosowali za odroczeniem obrad Sejmu, a potem gdy odbyła się reasumpcja tego głosowania, trzech z nich, w tym Kukiz, opowiedziało się przeciwko odroczeniu. Obrady były kontynuowane i trzech posłów ugrupowania, w tym Kukiz poparło przygotowane przez PiS zmiany w tzw. ustawie medialnej. Te wydarzenia wywołały falę krytycznych komentarzy polityków opozycji i części mediów pod adresem Kukiza.