Kornel Morawiecki, działacz opozycji demokratycznej w PRL, przywódca "Solidarności Walczącej", marszałek senior Sejmu VIII kadencji, ojciec premiera Mateusza Morawieckiego, zmarł w poniedziałek w wieku 78 lat. Kukiz powiedział, że w momencie, kiedy dowiedział się o śmierci Kornela Morawieckiego, poczuł ściśnięcie w gardle ze względu na ich wieloletnią współpracę. "Pamiętam, jaki byłem dumny, że zdecydował się startować do Sejmu z moich list, jako legenda 'Solidarności Walczącej'" - wspominał. "Kornel Morawiecki jako człowiek był człowiekiem ideowym, z całą pewnością" - ocenił. "Często i gęsto pojawiali się wokół niego ludzie, którzy wykorzystywali jego naiwność wypływającą z tego, że traktował wszystkich ludzi na dzień dobry jako ludzi dobrych. Często rzeczy złe, które zarzucano Kornelowi wynikały z tego, że to jego wrodzone dobro, pozapolityczne, powodowały taką naiwność, którą wykorzystywali źli ludzie, a winy szły na Kornela" - mówi lider Kukiz'15. Kukiz nie ukrywa, że drogi polityczne Kornela Morawieckiego i jego się rozeszły, a między politykami nie było najlepiej. "Na szczęście kilka miesięcy temu wzajemnie sobie wybaczyliśmy różne rzeczy - ja jemu, on mnie, kiedy każdy już wiedział, że ma swoją drogę polityczną" - zaznaczył. Kornel Morawiecki startował w wyborach parlamentarnych z list Kukiz'15 we Wrocławiu. Uzyskał mandat poselski zdobywając ponad 26 tys. głosów. Prezydent Andrzej Duda wyznaczył go na marszałka seniora. W kwietniu 2016 roku odszedł z klubu Kukiz'15 po wykluczeniu z niego posłanki Małgorzaty Zwiercan. Miesiąc później założył z nią i z Ireneuszem Zyską koło Wolni i Solidarni.