Paweł Kukiz we wtorek w RMF FM zapowiedział, że jest na etapie tworzenia partii, która będzie się nazywała "K15". "Mieliśmy spotkanie walne stowarzyszenia Kukiz'15 i jeden z członków zaproponował założenie partii. Ja się wstrzymałem od głosu, zaś 90 proc. osób głosowało za. Partia na pewno powstanie" - powiedział. Dodał, że chce dać "jasny sygnał wyborcom, że nie zapisał się do żadnej partii". Kukiz'15 pozostanie w Koalicji Polskiej? Paweł Kukiz przyznał, że na pewno w skład partii wejdą członkowie jego stowarzyszenia, ale o personaliach nie chciał mówić. "Jestem przekonany, że wrócą też ci, którzy byli pewni, m.in. poprzez różnego rodzaju propagandę, że myśmy zapisali się do PSL-u, ci którzy obawiali się, że Kukiz'15 stracił tożsamość i wszedł w struktury PSL" - powiedział. Dodał, że założenie partii będzie pójściem w stronę prawdziwej Koalicji Polskiej i kierunkiem, który wykonał już m.in. włoski Ruch Pięciu Gwiazd, z którym jego ugrupowanie współpracuje, a który łączy w ramach jednego projektu wiele różnych środowisk. "Łączą je postulaty programowe, a nie jednomyślne głosowanie w celu przejęcia KGHM czy podzielenia się węglem z kopalni, tylko umowa na realizację wspólnych postulatów" - podkreślił. Zadeklarował, że Kukiz'15 pozostanie w Koalicji Polskiej, dopóki będzie wspólnie z PSL realizować wspólne postulaty. Dodał, że liczy na to, iż wspólny klub będzie trwał do końca kadencji. "Nie zawsze glosujemy jednomyślnie" Paweł Kukiz podkreślił też, że nie zawsze głosuje jak PSL. Podał w tym kontekście dwa przypadki: gdy wstrzymał się od głosowania nad wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz przy glosowaniu specustawy o koronawirusie, kiedy ludowcy głosowali "za". "To, że jesteśmy w jednym klubie nie oznacza, że we wszystkich sprawach głosujemy jednomyślnie. Każdy ma swoją tożsamość, każdy ma swój elektorat, swój światopogląd, kierunek" - mówił. Na uwagę, że był zawsze przeciwnikiem "partiokracji", Kukiz odpowiedział, że zawsze będzie przeciwko, ponieważ - jego zdaniem - "partiokracja to nadrzędność interesu partii nad interesem społeczeństwa". "Nigdy nie mówiłem, że partiokracją to system brytyjski czy amerykański - gdzie w parlamencie mamy wybranych w jednomandatowych okręgach konserwatystów i demokratów. Chodzi o sposób uprawiania polityki i odpowiedzialność przed wyborcami, a nie o to, żebym chciał zlikwidować same partie polityczne. Chciałbym zlikwidować ten charakter partii politycznych, jako grup interesu, walczących o stołki, który wynika bezpośrednio z obecnej antyobywatelskiej partyjnej ordynacji wyborczej" - stwierdził Kukiz.