21 marca Paweł Kukiz przekazał, że rozmawia z Prawem i Sprawiedliwością m.in. o programie Nowy Ład. O szczegóły dopytywała w "Gościu Wydarzeń" Dorota Gawryluk. Pytała m.in., który Jarosław - Kaczyński czy Gowin - ma "większe szanse", by współpracować z jego sejmowym kołem Kukiz'15. - Ta grupa lub polityk, który ma "moce sprawcze" i chęć wprowadzenia w życie moich postulatów z 2015 roku, odpartyjniających państwo, kierujących je na demokratyczną drogę - tłumaczył Kukiz. Jak zaznaczył, chodzi mu m.in. o referenda, sędziów pokoju, ustawy antysitwową czy korupcyjną. "Nie interesuje mnie wejście do rządu" Kukiz przyznał jednocześnie, że obecnie większe "moce sprawcze" ma prezes PiS Jarosław Kaczyński, ale "w pewnych kwestiach warto połączyć siły z Jarosławem Gowinem". Nie zamierza jednak z nikim zawierać koalicji. - Podpisałem w swoim życiu jedno porozumienie z PSL i wyszedłem na tym, jak Zabłocki na mydle, bo to nie są gentlemani. Nie interesuje mnie wejście do rządu, ponieważ nie jestem "administratorem" państwa. Jestem stworzony do innych rzeczy. Są ludzie będący lepszymi managerami ode mnie - mówił w "Gościu Wydarzeń". "To ja mogę oszukać Kaczyńskiego, a nie Kaczyński mnie" Na antenie Polsat News Kukiz przywołał też teoretyczną sytuację, w której Jarosław Kaczyński zgodziłby się na przyjęcie ustawy antykorupcyjnej autorstwa jego koła. - Załóżmy, że prezes PiS mówi: "Dobrze, Kukiz, podpiszemy tę ustawę, ale wy w zamian musicie zagłosować za jakąś tam naszą ustawą". Najpierw oni musieliby uchwalić naszą ustawę, a potem ja - ich projekt. To ja mogę oszukać Kaczyńskiego, a nie Kaczyński mnie - stwierdził. Do spotkania Kukiza z Jarosławem Kaczyńskim i Jarosławem Gowinem może dojść w przyszłym tygodniu. Z Gowinem Kukiz miałby ustalić "sześć wspólnych postulatów" i to na ich podstawie jego ugrupowanie oraz Porozumienie wspierałyby się "niezależnie od miejsca na scenie politycznej". Poprzednie odcinki programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj. Rozlicz pit online już teraz lub pobierz darmowy program