- Mam czyste sumienie. Od sześciu lat nie chcę żadnych stanowisk i funkcji. Jestem ostatnią osobą w tym Sejmie, która by takich rzeczy się dopuściła. Niczego nie chcę, oprócz ustaw - powiedział w rozmowie w serwisem wPolityce.pl poseł koła Kukiz'15 Paweł Kukiz, odnosząc się do padających pod jego adresem oskarżeń, że on i dwóch posłów z jego koła zagłosowało w środę w Sejmie razem z koalicją rządzącą skuszeni jakąś formą korupcji politycznej. W środę w Sejmie czterej posłowie Kukiz'15 najpierw zagłosowali za odroczeniem obrad Sejmu, a potem gdy odbyła się reasumpcja tego głosowania trzech z nich, w tym Kukiz, opowiedziało się przeciwko odroczeniu, co wywołało falę krytycznych komentarzy polityków opozycji. Kukiz: Kultura piewców miłości Kukiz w rozmowie z serwisem odniósł się do tych komentarzy: - Nie chcę się w to angażować. To świadczy tylko o tych, którzy taką formułę tego hejtu przyjęli. Ci sami ludzie, którzy lali łzy po śmierci (prezydenta Gdańska - red.) Pawła Adamowicza, robią to, co robią - mówił. - Hejt na Adamowicza jest niczym w porównaniu do tego, co spotyka mnie i moją rodzinę. Niestety taka jest ta kultura piewców miłości, tolerancji i wolności mediów - dodał. Sejm uchwalił w środę późnym wieczorem (m.in. głosami PiS i trzech posłów Kukiz'15, w tym Pawła Kukiza) nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która zmienia zasady przyznawania koncesji dla mediów z udziałem kapitału zagranicznego i w ocenie opozycji jest wymierzona w Grupę TVN, której udziałowcem jest amerykański koncern Discovery.