Zawiadomienie do prokuratury, jak mówił Patryk Jaki, dotyczy "możliwości popełnienia przestępstwa używania publicznych pieniędzy do zorganizowanego hejtu, fake'ów na nieprawdopodobną skalę". Według tygodnika "Sieci", za stroną "Sok z Buraka" stoi człowiek PO, który zatrudniony jest nie tylko przez tę partię, ale również przez stołeczny ratusz. Chodzi o Mariusza Kozaka-Zagozdę, który wykupił domenę w 2014 r. Strona miałaby również być połączona z profilem na Facebooku. On sam twierdzi jednak, że pozbył się domeny w 2017 r. Patryk Jaki przekazał, że po zakończeniu postępowania karnego w tej sprawie wytoczy proces twórcom "Soku z Buraka" na drodze cywilnej. Na Twitterze były wiceminister sprawiedliwości napisał, że w kampanii w 2018 r. zarzucano mu "układy w Opolu" i sprawa zakończyła się prawomocnie wygranym przez niego procesem. Dodał, że zarzucano mu również "ukrywanie księży pedofilów" i również wygrał proces. Jaki napisał, że jeśli chodzi o tego typu sprawy "został 'Sok z Buraka'", który opublikował jego wizerunek z nieprawdziwą informacją. Miało chodzić o to, że jakoby sąd potwierdził ukrywanie przez niego faktu, że "jego koledzy z PiS, radni warszawscy zarabiali na prywatyzacji kamienic w Warszawie". Były wiceminister sprawiedliwości zaznaczył, że to "kompletne wymyślony proces", a sąd niczego takiego nie potwierdzał. "Czekam na zakończenie postępowania karnego i gwarantuje, że ludzie z #sokzburaka będą mieć taki proces cywilny, że PO już może zaczynać na swoich chłopaków 'zbiórkę'" - napisał Jaki na Twitterze. Doniesienia tygodnika "Sieci" Według ustaleń tygodnika "Sieci", Mariusz Kozak-Zagozda jest zatrudniony w stołecznym ratuszu w biurze marketingu. Zdaniem czasopisma, od kwietnia miał tam zarobić w ciągu pięciu miesięcy co najmniej 25 tys. zł. "Drugim jego etatem jest praca w partii Platforma Obywatelska. Jest tam zatrudniony od lutego 2018 roku do dziś. Jego wynagrodzenie to miesięcznie od kilku do kilkunastu tysięcy złotych (w sumie ponad 150 tys. zł)" - podkreślono. Autorzy dodają, że Kozak-Zagozda we wrześniu, październiku i listopadzie 2018 r. miał wykonywać zlecenia dla KKW Platforma Nowoczesna Koalicja Obywatelska (przed wyborami samorządowymi), a w kwietniu i maju 2019 r. dla KKW Koalicja Europejska PO-PSL (przed wyborami do PE).