"Byłem przekonany, ze dzisiaj prezydent zwoła konferencję i nam podziękuje. Podziękuje nam za to, że potraktowaliśmy panią prezydent bardziej humanitarnie niż robiono to ze zwykłymi ludźmi za jej rządów, bo gdybym był złośliwy, to mógłbym powiedzieć, że mogliśmy do pani prezydent wysłać komornika od ciągnika z Mławy" - mówił wiceszef MS. Dodał, że wszyscy są równi wobec prawa. Komisja weryfikacyjna pokazuje, że potrafi być skuteczna, że polskie państwo nie jest teoretyczne - ocenił jej szef Patryk Jaki. Członek komisji Jan Mosiński (PiS) podkreślił, że Polska nie jest państwem "świętych krów", przychylnym określonej kaście ludzi. "Komisja (weryfikacyjna), która działa zaledwie ponad dwa miesiące pokazuje, że potrafi być skuteczna, pokazuje, że polskie państwo nie jest teoretyczne, że potrafi działać skutecznie w praktyce" - powiedział Jaki na czwartkowej konferencji prasowej. Mosiński (PiS) podkreślił, że komisja jest "konsekwentna" w swym działaniu, tak jak "powinno być konsekwentne państwo, wobec każdego obywatela". "To nie jest państwo świętych krów, to nie jest państwo, które jest przychylne określonej kaście ludzi, a wobec biedaków, którzy mają płytkie kieszenie - tam można sięgać" - powiedział Mosiński. "Tak było za rządów Platformy Obywatelskiej i PSL-u, tak nie będzie odkąd rządzi szeroko pojęte porozumienie prawicy" - zapewnił. Jak ustaliła PAP 15 września Urząd Skarbowy zajął na prywatnym rachunku bankowym prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz ponad 12 tys. zł; chodzi o grzywny - wraz z odsetkami - jakie nałożyła na nią komisja za niestawiennictwo na czterech rozprawach dotyczących nieruchomości Twarda 8 i 10, Chmielna 70 i Sienna 29. Prezydent miasta poinformowała, że złoży w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 231 dot. nadużycia uprawnień. "Po pierwsze chcę powiedzieć, że jest to akcja polityczna, która ma na celu zasłonięcie tego, że ja w sprawie tej całej afery billbordowej jako organ nadzorujący z mocy prawa zaczęłam postępowanie nadzorcze. Zwróciłam się w tym zakresie do wicepremiera Glińskiego. Myślę, że to jest główny cel nałożenia (kary). Uważam, że jest to bezprawne" - mówiła podczas konferencji Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy powiedziała, że pieniądze zostały zajęte 14 września, a o całej sprawie dowiedziała się z mediów. Jak twierdziła, nie została też poinformowana o egzekucji w sposób prawidłowy "tylko nastąpiła taka automatyczna". Gronkiewicz-Waltz została dotąd ukarana sześć razy, grzywnami w wysokości po 3 tys. zł, za niestawienie się przed komisją weryfikacyjną ds. stołecznej reprywatyzacji. Na początku września komisja oddaliła wnioski prezydent Warszawy o uchylenie czterech grzywien - na łączną kwotę 12 tys. zł - za jej niestawiennictwa na wcześniejszych rozprawach.