Patryk Jaki nie wytrzymał na konferencji. "Niech pan nie przeszkadza!"
- Zadaje pan pytania, na które nie pozwala pan odpowiedzieć. Zakrzykuje pan. Niech pan pozwoli odpowiedzieć - mówił do dziennikarza podczas konferencji prasowej wzburzony Patryk Jaki. Europoseł próbował odnieść się do pytań dotyczących akt ojca Zbigniewa Ziobry, znalezionych podczas przeszukania domu byłego ministra sprawiedliwości.

Patryk Jaki, odnosząc się do przeszukania domu byłego ministra sprawiedliwości i szefa Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry, stwierdził, że "ten nalot" zorganizowano "bez żadnych podstaw prawnych po to, żeby znaleźć cokolwiek".
Przy tym powołał się na przepisy Kodeksu postępowania karnego - Ten oto artykuł mówi, że osobę u której ma nastąpić przeszukanie, należy przez rozpoczęciem czynności zawiadomić w jakim celu i wezwać do wydania poszukiwanych przedmiotów. Co tu jest niejasne w tym przepisie? - pytał.
Sytuację ocenił też inny polityk Suwerennej Polski Sebastian Kaleta. - Bodnarowcy napadli na dom ministra Zbigniewa Ziobry w trakcie jego poważnej choroby. Zakleili kamery, zniszczyli dom i zabrali tablety jego dzieciom. Czy to jest państwo prawa? Czy to jest europejskie, uśmiechnięte państwo? - mówił.
Zobacz materiał wideo z tego incydentu:
Awantura na konferencji. "Niech pan nie przeszkadza!"
Jeden z dziennikarzy dopytywał o prokuratorskie akta ojca Ziobry, które zostały znalezione podczas poszukiwań. - Znaleziono proszę państwa, brawo, fanfary - ironizował Jaki - teczkę ojca pana ministra, do której nawet jakby nie był prokuratorem generalnym, miałby prawo - powiedział.
Dziennikarz nie odpuszczał i chciał zadać kolejne pytanie. - Jeżeli pan pozwoli... Jeżeli chcecie sobie pokrzyczeć, to sobie pokrzyczcie - powiedział Jaki.
- Widać po państwa pytaniach, ponieważ ja już znam te pytania, że państwo chcecie zrobić aferę z tego, że syn miał akta swojego zmarłego ojca w domu. A nie z tego... - próbował powiedzieć europoseł.
- Ale niech pan nie przeszkadza przez chwilę! - wykrzyczał do jednego z przedstawicieli mediów. - Zadaje pan pytania, na które nie pozwala pan odpowiedzieć. Zakrzykuje pan. Niech pan pozwoli odpowiedzieć - dodał wzburzony Jaki i dodał, że kolejny raz próbuję coś powiedzieć, a "państwo próbujecie zakrzyczeć" - dodał.
***
Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!