Zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej wyraził przekonanie, że "Rosję i Polskę czeka lepsza przyszłość, w tym w sferze stosunków dwustronnych". - Jesteśmy dwoma bratnimi, słowiańskimi narodami, których losy są splecione - oświadczył. Cyryl złożył wieńce przed głazem umieszczonym na miejscu wypadku. Następnie odprawił tam litię - krótkie nabożeństwo za zmarłych. W uroczystości na lotnisku Siewiernyj uczestniczyli przedstawiciele władz obwodu smoleńskiego, w tym gubernator Siergiej Antufjew, a także reprezentanci ambasady RP w Moskwie. Patriarcha zauważył, że w "spleceniu losów (narodów Rosji i Polski) było wszystko - i to, co radosne, i to, co smutne". - Aby iść naprzód, powinniśmy opierać się na wszystkim, co nas łączy, starać się rzeczywiście zmieniać świat na lepsze - podkreślił. Cyryl wyraził pragnienie, aby "dwa narody mogły współdziałać tak otwarcie, serdecznie i szczerze jak obecnie nie tylko w chwilach smutku, ale również w chwilach radości". Zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi wskazał, że takie tragedie, jak ta z 10 kwietnia, "przekonują, iż życie i śmierć człowieka jest w rękach Boga". - My możemy tylko pogrążyć się w smutku, dzieląc z rodzinami i bliskimi tę stratę - powiedział. - Oprócz tego, że byli ludźmi, których znał cały świat, byli też zwykłymi ludźmi; mieli rodziny i bliskich. Wyobrażam sobie, jaką tragedię w sercach tych ludzi spowodowała wieść o ich śmierci - dodał. Cyryl odnotował zarazem, że "tragedia ta uruchomiła bardzo skuteczny mechanizm rosyjsko-polskiej współpracy, zmierzający do wyjaśnienia okoliczności tej katastrofy". W piątek wieczorem patriarcha odwiedził Zespół Memorialny w Lesie Katyńskim koło Smoleńska, gdzie oddał hołd spoczywającym tam Rosjanom i Polakom - ofiarom stalinowskich represji. Częścią tego zespołu jest Polski Cmentarz Wojenny, gdzie spoczywają oficerowie zamordowani przez NKWD wiosną 1940 roku, a także muzeum poświęcone ich pamięci. Cyryl zwiedził wznoszoną tam z jego inicjatywy cerkiew Zmartwychwstania Chrystusa. W imieniu patriarchy złożono kwiaty w rosyjskiej i polskiej części Zespołu Memorialnego. Cyryl oświadczył, że Katyń powinien być miejscem wspólnej modlitwy Rosjan i Polaków. Wyznał też, iż modli się o pojednanie między narodami Rosji i Polski, a także, iż ma nadzieję na - jak to ujął - "pokojową, kwitnącą przyszłość słowiańskich narodów dwóch krajów". - Miejsce to powinno być miejscem świętych wspomnień, które pomogą nam jasno zrozumieć sens procesu historycznego, a jednocześnie - miejscem wspólnej modlitwy - oznajmił zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. - Nic tak nie jedna ludzi, jak wspólne cierpienie - podkreślił. - Jeśli chodzi o relacje bratnich narodów, rosyjskiego i polskiego - dlatego bratnich, gdyż jesteśmy Słowianami - to potrzebujemy pełnego pojednania. Niech to wspólne cierpienie, wspólny ból i wspólna krew pojednają nas ponad tymi wszystkimi historiozoficznymi i innymi rozbieżnościami, które występują - oświadczył Cyryl. - Mam nadzieję, że świątynia budowana w Katyniu będzie pięknym pomnikiem tych, którzy tutaj zginęli, a jednocześnie - miejscem żarliwej modlitwy dla wszystkich ludzi, jacy będą odwiedzać Katyń - powiedział. Wizyta patriarchy w Smoleńsku potrwa do niedzieli. Jest to jego pierwszy pobyt na ziemi smoleńskiej w roli zwierzchnika Cerkwi. Cyryl, zanim zasiadł na patriarszym tronie, przez ćwierć wieku - w latach 1984-2009 - kierował eparchią w Smoleńsku. W wypadku lotniczym pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Kaczyński i jego małżonka Maria. Polska delegacja leciała do Katynia na uroczystości państwowe upamiętniające 70. rocznicą mordu NKWD na polskich oficerach.