"Mimo zobowiązania autorzy paszkwilu wymierzonego w pana Bartłomieja Misiewicza nie przedstawili żadnych dowodów na prawdziwość swoich tez" - twierdzi w wydanym komunikacie resort. "Co więcej w mediach powielane są kłamstwa, mające korzenie w artykule z "Newsweeka" - można przeczytać w oświadczeniu. Zdaniem przedstawicieli ministerstwa obrony narodowej, "radni Platformy Obywatelskiej, którzy rzekomo mieli być korumpowani", jak i "posłowie biorący udział w spotkaniu publicznie w rozmowach z dziennikarzami zaprzeczają, by taka sytuacja miała miejsce". Według resortu, podobne "nieprawdziwe ataki" kierowane są także przeciwko podsekretarzowi stanu w MON panu Tomaszowi Szatkowskiemu, "do czego przyznał się ich autor pan Jan Śpiewak".