złożyło już pisemne zapytanie o rezerwację powierzchni reklamowych w jednej z największych ogólnopolskich agencji. Partia rozważa bowiem przedterminowe wybory. Pojawiła się nawet wstępna data - 17 czerwca. Ale są też propozycje, że do urn należy iść jesienią. - Gdyby wybory odbyły się w czerwcu, PiS byłoby w Sejmie drugą pod względem wielkości partią i silną opozycją. Mogłoby krytykować rządy PO i SLD i w ten sposób grać na reelekcję Lecha Kaczyńskiego - mówi "Życiu Warszawy" politolog dr Marek Migalski.