Przedstawiciel organizacji Krzysztof Izdebski mówi, że intencją jego stowarzyszenia nie było chodzenie do sądu. Ma też nadzieję, że dzisiejsze orzeczenie zmusi do jawności także inne ugrupowania. Jego zdaniem, jawność jest konieczna jeśli pobiera się pieniądze publiczne. Izdebski dodaje, że jego stowarzyszenie zachęciły deklaracje wszystkich partii dotyczące jawności. W zeszłym roku deklarowały, że ujawnią dochody. - No więc my powiedzieliśmy: sprawdzamy! - mówi.Przedstawiciel Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska jest pewny, że sąd negatywnie rozpatrzy również kasację PO. Jak mówi, Platforma użyła podobnych argumentów na rzecz braku jawności jak w poprzedniej instancji.