"Ulicami Warszawy przejdzie kolejna Parada Równości. Sam fakt, że się odbędzie, dla wielu polityków i mediów będzie zaraz wystarczającą podstawą do tego, żeby jej uczestników wyzywać od najgorszych, atakować ich, oskarżać. Żeby dać upust złości, niechęci, a wręcz nienawiści do wszystkiego, co "inne". Znamy to z corocznych reakcji na Paradę aż za dobrze. Pewnie można by na to wszystko odpowiadać - szyderstwem, kpiną, odwzajemnioną niechęcią. Pewnie można się odgryźć złośliwym happeningiem czy ostrym hasłem. Tylko po co? Parafrazując klasyka - nie idźmy tą drogą" - zaapelował w mediach społecznooświatowych prezydent stolicy. "Jesteśmy różni, ale inny nie znaczy gorszy" - podkreślił. Rafał Trzaskowski wyraził też nadzieję, że parada będzie świętem tolerancji i otwartości. Zapowiedział też w mediach społecznościowych, że na "taką Paradę Równości" wybiera się po raz kolejny. "Nad taką Paradą Równości objąłem patronat jako prezydent Miasta Stołecznego Warszawy. Miejmy do siebie nawzajem szacunek. Wszyscy. Widzimy się pod Pałacem Kultury!" - podkreślił we wpisie na Facebooku. Trzaskowski udzielił patronatu prezydenta stolicy Paradzie Równości w Warszawie po raz drugi. Pierwszy raz zrobił to w 2019 r. W 2020 r. parada nie odbyła się ze względu na pandemię COVID-19.