Plebiscyt na najważniejsze słowo roku prowadzą Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego oraz Fundacja Języka Polskiego. Zwycięskie słowo wybrano analizując słowa najczęściej ukazujące się w minionym roku w ogólnopolskich dziennikach oraz głosy i propozycje uczestników plebiscytu. Ostateczną decyzję podjęli wspólnie prof. Jerzy Bralczyk, prof. Andrzej Markowski i prof. Walery Pisarek. Słowo roku nie musi być słowem najczęstszym ani takim, które pojawiło się dopiero w tym roku, choć obie te cechy są ważne. Językoznawcom prowadzącym plebiscyt chodzi o pojęcie (wydarzenie, przedmiot czy myśl), które skłonni jesteśmy traktować jako najważniejsze. Uczestnicy plebiscytu zgłaszali je na stronie internetowej "Słowa na czasie". W tym roku często zgłaszane słowa i wyrażenia to: "doceniajmy chwilę", "Facebook", "Euro 2012", "hipster", "koniec świata", "kryzys", "leming", "likwidacja", "nadzieja", "olimpiada", "pamięć", "parabank", "samobójstwo", "stadion", "szafiarka", "trotyl", "wolność słowa", "zamach" i "złoto". Słowo roku można też było typować spośród słów dnia, których rejestr prowadzi na bieżąco strona "Słowa na czasie". Słowa dnia, tygodnia i miesiąca, ogłaszane przez cały rok na tej stronie, to te, których w ostatnim dniu lub tygodniu użyto w gazetach znacznie częściej niż by się można spodziewać na podstawie frekwencji z okresu porównawczego, mierzonego w miesiącach lub latach. Najczęstsze nazwiska, nazwy miejsc, firm, organizacji, a także rzeczowniki pospolite, czasowniki i przymiotniki mówią o tym, kto był bohaterem dnia, czym zajmowali się politycy i urzędnicy, na kim i na czym skoncentrowało się zainteresowanie dziennikarzy i czytelników. Najpopularniejsze w danych miesiącach słowa tworzą swego rodzaju kronikę mijającego roku. W styczniu 2012 roku wśród słów pospolitych wyróżniły się wyrazy: "postrzelić się" (w związku z próbą samobójczą prokuratora Mikołaja Przybyła), "recepta" (strajk lekarzy i aptekarzy), "orkiestra" (WOŚP), a także "ACTA", które miało też związek z jednym ze słów popularnych w lutym, a mianowicie "ratyfikacją". Inne słowa lutego to: "pączek" (Ostatki), "kot" (Dzień Kota) i imię - "Madzia". W marcu popularne były: "weto" (w sprawie emisji CO2), "katastrofa" (kolejowa), "wykląć" (żołnierze wyklęci) oraz "Manifa", a w kwietniu: "nękać", "marsz", "bojkot" oraz "Smoleńsk". Słowa maja to: "obóz" ("polskie obozy" w przemówieniu Obamy), "kibic", "flaga" (Dzień Flagi) i "Euro", a w czerwcu najpopularniejsze okazały się wyrazy: "mecz", "procesja" (Boże Ciało), "równość" (Parada Równości), "A4" (autostrada) i "działkowy". Kontrowersje wokół ustawy o ogrodach działkowych przełożyły się też na popularność w lipcu słów "działkowiec" i "rodzinny" (ogród działkowy), częściej niż zwykle można się też było spotkać ze słowami "olimpijski" i "OLT Express". W sierpniu królowały słowa: "parabank" i "Amber Gold" obok wyrazów "zagadka" i "wioślarka", a we wrześniu - "prezes", "obudzić", "zdjęcie" (ofiar katastrofy smoleńskiej) oraz "Sindbad" (biuro podróży). W październiku nadreprezentowane były słowa: "wychłodzenie", "potępić", "sumo" (medal), "badać" (przyczyny katastrofy smoleńskiej), a w listopadzie: "prześladować", "zagrać" (mecz), "wrócić" (z emigracji) a także nazwy własne: "Presspublika", "Zaduszki", "ABW". W ostatnim miesiącu roku popularne były wyrazy: "taternik" (zaginiony), "taśmociąg" (pożar), "płaz" (pożar w ZOO), "antykościelny" oraz "OMON" (demonstracje w Rosji). W roku 2011 najpopularniejsze okazało się słowo "prezydencja". Drugie miejsce w plebiscycie językoznawcy przyznali wtedy słowu "kryzys", a trzecie - ex aequo słowom: "katastrofa" i "krzyż". Podobne plebiscyty prowadzone są też w innych krajach. Np. we Francji słowem roku 2012 został "twitter".