Jacek Sasin powiedział, że trumna z ciałem prezydenta będzie wystawiona na widok publiczny od wtorku aż do dnia pogrzebu. - Chcemy, aby każdy Polak, który będzie chciał oddać hołd panu prezydentowi, mógł przyjść, stanąć przed trumną - powiedział Sasin w RMF FM. Zobacz pełną treść rozmowy Konrada Piaseckiego z Jackiem Sasinem Pogrzeb w sobotę? Minister potwierdził, że jest plan, żeby uroczystość pogrzebowa odbyła się w sobotę. Dodał jednak, że data uzależniona jest od tego, kiedy w Polsce znajdą się ciała wszystkich ofiar katastrofy. Podkreślił, że uroczystość pogrzebowa będzie poświęcona nie tylko parze prezydenckiej, ale wszystkim, którzy zginęli w katastrofie. - W tej chwili zamysłem rządu, wspólnym zamysłem obu kancelarii jest, aby ta uroczystość pogrzebowa, ta centralna, państwowa uroczystość pogrzebowa była uroczystością poświęconą wszystkim poległym i aby odbywała się przy trumnach wszystkich poległych - powiedział. - Nikt z nas nie wyobraża sobie innego scenariusza jak ten, że para prezydencka będzie razem w tych chwilach i zostanie razem pochowana - dodał minister. Zaznaczył, że jest w stałym kontakcie z rodziną zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i sprawa wspólnego pochówku pary prezydenckiej nie podlega dyskusji. Jarosław Kaczyński nie zidentyfikował ciała Marii Kaczyńskiej Sasin zdementował informacje, że brat prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Jarosław Kaczyński w sobotę zidentyfikował podczas wizyty w Smoleńsku ciało Marii Kaczyńskiej. - Rozmawiałem z Jarosławem Kaczyńskim na ten temat. W zdecydowany sposób zaprzeczył, jakoby podejmował jakąkolwiek próbę identyfikacji jakichkolwiek zwłok jako zwłok pani prezydentowej. Takiej sytuacji po prostu nie było - zaznaczył. Powiedział, że nie ma jeszcze decyzji co do miejsca pochówku pary prezydenckiej. - Oczywiście skłamałbym, gdybym powiedział, że nie ma rozmów na ten temat. Tutaj musi przede wszystkim decydować rodzina pana prezydenta, pani prezydentowej. I teraz jest za wcześnie, by o tym mówić - powiedział Sasin. Dziś mają się rozpocząć przygotowania do pogrzebu głowy państwa. Francuski korespondent RMF FM Marek Gładysz ustalił, że ich koordynatorem będzie polski ambasador we Francji Tomasz Orłowski. Szef protokołu zginął bowiem w katastrofie. Tomasz Orłowski przyznał w rozmowie z korespondentem RMF FM, że nie zna szczegółów organizacyjnych - dzisiaj mają być ustalane na naradzie w Warszawie. Wczoraj trumna z ciałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego dotarła w żałobnym kondukcie do kaplicy w Pałacu Prezydenckim. Zgromadziła się przy niej rodzina Zmarłego. Na trasie przejazdu z lotniska Okęcie do Pałacu hołd prezydentowi oddawały tysiące mieszkańców Warszawy. Na lotnisku w Smoleńsku okrytą biało-czerwoną flagą trumnę z ciałem prezydenta żegnali premier Rosji Władimir Putin, a z polskiej strony - ambasador RP w Moskwie Jerzy Bahr, ministrowie: Maciej Łopiński i Małgorzata Bochenek oraz europoseł Paweł Kowal. W Smoleńsku przy trumnie wartę honorową zaciągnęli rosyjscy oficerowie. Premier Putin złożył na niej wiązankę kwiatów. Odegrano polski i rosyjski hymny państwowe. Uroczystości w Warszawie Po godz. 15 specjalny samolot wojskowy wylądował na lotnisku Okęcie w Warszawie. Na płycie lotniska oczekiwali brat prezydenta Jarosław Kaczyński, córka prezydenta - Marta, a także reprezentanci władz państwowych z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim, marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem, premierem Donaldem Tuskiem i przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem. Było też wielu ministrów, parlamentarzystów wszystkich ugrupowań, współpracowników L.Kaczyńskiego. Trwająca godzinę uroczystość powitania, odbyła się według ceremoniału wojskowego zarezerwowanego dla najwyższych dostojników państwowych. Odegrano hymn państwowy. Przy trumnie modlili się: nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk, metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz, sekretarz Konferencji Episkopatu Polski bp Stanisław Budzik i kapelani wojskowi. - W smutku, żalu i bólu jednoczy się z nami cała ojczyzna i rodacy rozproszeni po wszystkich kontynentach. Ale na tę trumnę i na całą zdrętwiałą z bólu ojczyznę pada blask słońca. Tego słońca, które nigdy nie zachodzi, którym jest Jezus Chrystus zmartwychwstały. Do niego kierujemy naszą modlitwę - powiedział bp Budzik. Najpierw rodzina, potem przedstawiciele władz i inni zebrani podchodzili do trumny, przyklękali, odmawiali krótką modlitwę, składali pokłon. Następnie w asyście policyjnych motocykli kondukt żałobny ruszył do Pałacu Prezydenckiego. Na trasie przejazdu zgromadziły się tysiące mieszkańców stolicy. Krótko po godz. 17 trumna spoczęła w pałacowej kaplicy, gdzie zgromadziła się rodzina zmarłego. Zobacz film nakręcony na miejscu tuż po katastrofie: