W sobotę rano śmigłowiec został przywieziony do Muzeum Lotnictwa Polskiego. - Jest piękny. Wygląda prawie jak z fabryki - mówił dyrektor placówki, w zbiorach którego znajduje się papieski Mi-8 Krzysztof Radwan.Śmigłowiec został nieodpłatnie odmalowany w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych Artur Zys w Pławcach k/Środy Wielkopolskiej. Prace trwały od połowy stycznia, zużyto ok. 100 kg farb i lakierów. Teraz zrekonstruowane ma być pierwotne wyposażenie wnętrza - "salonka", z której korzystał Jan Paweł II. - Wyposażenie tego śmigłowca jest jeszcze własnością Sił Powietrznych, ale czekamy na decyzję dowództwa i ministra obrony o jego przekazaniu" - mówił Radwan. Dyrekcja placówki chce wyposażyć maszynę w oryginalne łopaty z Mi-8. - Poszukujemy wciąż przekładni śmigła ogonowego, nie mamy tego elementu - dodał dyrektor. Rekonstrukcję wyposażenia wnętrza ma wykonać nieodpłatnie firmy tapicerska z Przebieczan k. Wieliczki. - Będziemy starali się jak najbardziej trzymać oryginału, opierając się na zdjęciach Arturo Mariego i Adama Bujaka. Fotele będą brązowe, a ściany i sufity w kolorze ecru. Prace zajmą nam około miesiąca - powiedział właściciel firmy Mariusz Sosnowski. Odnowienie śmigłowca o numerze bocznym 620 jest inicjatywą związaną z zaplanowaną 27 kwietnia kanonizacją Jana Pawła II. Muzeum Lotnictwa Polskiego planuje, że na kilka dni przed tą uroczystością Mi-8 stanie obok gmachu głównego. Pokazowi odnowionego śmigłowca będzie towarzyszyła wystawa zdjęć autorstwa tzw. spotterów, którzy kochają lotnictwo i "polują" z aparatami na samoloty.