Rossija podkreśliła, że "w centrum skandalu znalazł się minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski". Z kolei Kanał 1 zauważył, że "skandal z szefem polskiego MSZ wystawił na cios cały rząd". Informując o szczegółach afery, Rossija przekazała, iż "polskie media opublikowały stenogram rozmowy szefa resortu spraw zagranicznych z jednym z deputowanych, w której sceptycznie wypowiedział się on o współpracy Polski i USA, określając stosunki dwóch krajów jako nic niewarte, a nawet szkodliwe". "Dla barwniejszej charakterystyki sytuacji minister użył wulgarnych słów" - podała stacja. Rossija zaznaczyła, że "opublikowano zaledwie część zapisu tej rozmowy". "Jednak może to okazać się wystarczające, aby swoje stanowisko stracił nie tylko szef MSZ, ale i pozostali ministrowie". "Właśnie tego domaga się polska opozycja" - podkreśliła rosyjska telewizja. Poinformowała ona też, że zdaniem Sikorskiego "publikacja tych skandalicznych materiałów jest zaplanowaną prowokacją".