Państwo straciło strategiczną działkę pod CPK? Donald Tusk zabrał głos
"Sprawa przekrętu, opisanego przez WP, od kilku miesięcy jest w prokuraturze. Zgodnie z procedurami oczywiście" - napisał premier Donald Tusk, reagując na doniesienia Wirtualnej Polski w sprawie CPK. W swoim wpisie szef rządu skrytykował byłego premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Marcina Horałę, który odpowiadał za CPK w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy.

W skrócie
- Donald Tusk odniósł się do sprzedaży strategicznej działki pod CPK, krytykując działania poprzedniego rządu i wskazując, że sprawa trafiła do prokuratury.
- Pełnomocnik ds. CPK potwierdził, że spółka próbowała odzyskać teren, a w lipcu złożono zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
- Politycy PiS zaprzeczają swojej odpowiedzialności za transakcję.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
"Mateusz Morawiecki zawsze umiał w działki, a pisowski minister od CPK Horała tłumaczył, że jak kraść, to tylko zgodnie z procedurami. Mam dla nich złą wiadomość: sprawa przekrętu opisanego przez WP od kilku miesięcy jest w prokuraturze. Zgodnie z procedurami oczywiście" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.
O sprzedaży strategicznej działki poinformowała w poniedziałek Wirtualna Polska. Według portalu do sprzedaży miało dojść tuż przed oddaniem władzy przez Prawo i Sprawiedliwość.
Pełnomocnik ds. CPK: Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury
- Pragnę poinformować, że w spółce CPK od czasu prowadzonego audytu ten temat był analizowany. Od zeszłego roku próbowaliśmy odzyskać ten teren w ramach negocjacji, czy polubownego załatwienia sprawy - przekazał w poniedziałek Maciej Lasek, pełnomocnik Rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Jak zaznaczył Lasek, w lipcu w sprawie zostało złożone do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. - Prokuratura podjęła postępowanie w sprawie - powiedział.
- To prawdopodobnie nie było zwykłe przeoczenie, tylko polityczny deal, który doprowadził do tego, że spółka skarbu państwa poniesie konkretne straty - dodał Lasek.
Prezes zarządu spółki CPK Filip Czernicki poinformował z kolei, że grunt i tak zostanie przeznaczony pod inwestycję, jeśli nie polubownie, to poprzez wywłaszczenie. Zaznaczył, że sprzedaż działki nie oznacza, że część inwestycji nie zostanie zrealizowana, ale będzie się to wiązało z większymi wydatkami dla skarbu państwa.
PiS sprzedało strategiczną działkę? Jej wartość znacząco wzrośnie
Działka o powierzchni 160 ha miała być przeznaczona na budowę torów kolejowych oraz miasteczka przemysłowo-magazynowo-usługowego w ramach projektu CPK.
Same władze CPK do końca miały sprzeciwiać się sprzedaży wiceprezesowi prywatnej firmy, jednak Ministerstwo Rolnictwa, które zarządzało terenem, zdecydowało się na jego sprzedanie za 22,8 mln złotych. Niedługo wartość sprzedanej działki ma znacząco wzrosnąć i osiągnąć nawet 400 mln.
Sprzedaż działki pod CPK. Politycy PiS komentują
Do afery odniósł się już były minister rolnictwa Robert Telus, który kilka dni przed transakcją spotkał się z właścicielem firmy Dawtona, która nabyła wspomnianą działkę. Telus stwierdził w rozmowie z radiem Wnet, że nie wie, o co chodzi w sprawie i to nie on podejmował decyzję o sprzedaży działki.
- Ani ja tej decyzji nie podejmowałem, ani nie wiem do końca, o co chodzi. Trudno mi coś więcej powiedzieć, bo ja tę sprawę poznałem dopiero z mediów. Na pewno służby powinny to wyjaśnić - stwierdził.
- Jeżeli wychodzi taka sytuacja, że ktoś podjął decyzję, a nie daj Boże, że była lobbowana, to powinien ponieść odpowiedzialność. Tu nie powinno być dyskusji - dodał. Zaznaczył również, że firmę Dawtona odwiedził dwukrotnie, ponieważ jest to polska firma, którą należy wspierać.
Z kolei poseł PiS Marcin Horała, który w czasie rządów PiS był pełnomocnikiem rządu ds. CPK, stwierdził, że "CPK za naszych rządów zachował się prawidłowo, składając odpowiednie wnioski, żeby zablokować sprzedaż działki".
"Faktycznie działka została sprzedana, choć nie powinna i służby powinny sprawdzić, kto dokładnie za to odpowiada - na przykład za zatajenie przed ministrem istotnej okoliczności sprzeciwu CPK wobec sprzedaży" - dodał.
Afera wokół CPK. "Nawet łąki nie potrafili upilnować"
Aferę skomentowali również inni politycy. Chciałem przeprosić PiS, spółkę CPK i Marcina Horałę za lata twierdzenia, że blokują rozwój Polski i zajmują się pilnowaniem łąki pod Baranowem. Dziś wiemy, że nawet łąki nie potrafili upilnować" - napisał poseł Adam Gomoła z Polski 2050.
"Rząd PiS, tuż przed oddaniem władzy, zdążył się jeszcze pozbyć działki kluczowej dla budowy CPK. Aha" - napisał z kolei europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka.
"W ostatnich dniach rządów PiS sprzedano ziemię pod CPK. Państwo straci na tym miliony. Złożymy zawiadomienie do CBA, żeby przyjrzało się decyzjom KOWR-u, Wód Polskich i ministra Telusa w tej sprawie" - poinformowała partia Razem.












