Jego zdaniem, państwo to nie reaguje na wysyłane sygnały ostrzegawcze. Zamiast tego nasila działalność szpiegowską - uważa Pałubicki. Już na początku roku Polska wydaliła 9 rosyjskich dyplomatów, podejrzanych o działalność szpiegowską. W ubiegłym roku złapano trzech szpiegów, których sprawy trafiły do prokuratury. - Nie jesteśmy zainteresowani pogarszaniem stosunków z kimkolwiek, również z Rosją. Ale te stosunki pogarsza Rosja, która szpieguje u nas, a nie my, którzy wydalamy szpiegów - dodał minister. - Sądzę, że wypowiedź pana ministra Pałubickiego nie oznacza jakichkolwiek dalszych działań - mówił dzisiaj dziennikarzom. Dodał, że nic nie jest mu wiadome o innych szpiegach rosyjskich, a co więcej - ma nadzieję, że sprawa jest zamknięta. - Jak widać minister Pałubicki ma podstawy, natomiast ministrem spraw zagranicznych jestem ja, i tylko ja mogę powiedzieć, czy dyplomaci rosyjscy mieliby zostać wydaleni jako szpiedzy. Mogę odpowiedzieć, że nie zostaną, póki nie zostanie im to dowiedzione - tłumaczył Geremek.