W ubiegłym tygodniu Ruch przedstawił wniosek o odwołanie Gowina. Wniosek o wotum nieufności dla ministra musi być podpisany przez co najmniej 69 posłów. Klub RP liczy 43 posłów. Po przedstawieniu propozycji wnioskiem zainteresowane było SLD; pozostałe kluby były przeciwne lub sceptyczne. "Przesłaliśmy propozycję wniosku do wszystkich klubów, czekamy na odpowiedź. Mamy nadzieję, że teraz - jako że jest tydzień z posiedzeniem Sejmu - Janusz Palikot będzie mógł się spotkać z przewodniczącymi klubów i o tym porozmawiać" - powiedział Dębski. Pytany, czy któryś z klubów odpowiedział już w jakiś sposób na tę propozycję, odparł: "Jest poniedziałek, więc na razie też nie naciskamy, czekamy do jutra". Według Dębskiego, najlepszym momentem na złożenie wniosku byłby przyszły tydzień. Politycy Ruchu we wniosku zarzucili Gowinowi m.in., że "w rażący sposób minął się z prawdą" ws. projektów dotyczących związków partnerskich. W uzasadnieniu do wniosku przypomniano, że minister sprawiedliwości mówił w Sejmie, że związki partnerskie są niezgodne z konstytucją. "Minister Gowin powołał się przy tym na art. 18 konstytucji, który mówi, że +małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej+. W ocenie większości konstytucjonalistów minister sprawiedliwości w rażący sposób minął się z prawdą. Wypowiedziane słowa miały na celu jedynie świadome i celowe wprowadzenie w błąd opinii publicznej, w tym posłanek i posłów na Sejm RP" - napisali politycy Ruchu. We wniosku podkreślono, że związki partnerskie nie naruszają konstytucji. Posłowie Ruchu uznali też, że "Jarosław Gowin, interpretując konstytucję w sposób ograniczający jej zasadnicze funkcje, stwarza zagrożenie dla podstawowych wartości - wolności oraz zasady, że każdy ma prawo do autonomicznego decydowania o swoim życiu, oczywiście w granicach istniejącego porządku prawnego i moralnego".