- Ona jest tchórzliwa, bo ona w ogóle, w najmniejszym nawet stopniu nie próbuje się zająć tym, z czego wynika konieczność podniesienia wieku emerytalnego. Można powiedzieć, że to jest reforma, która leczy gorączkę jako skutek głębszej choroby - powiedział Palikot podczas czwartkowej debaty w Sejmie. Dodał, że chorobą, którą należy się przede wszystkim zająć, jest "tragiczna sytuacja na rynku pracy". - To jest ta prawdziwa choroba; jej skutkiem - oprócz tendencji demograficznych - jest właśnie konieczność podniesienia wieku emerytalnego - mówił szef Ruchu. Zaznaczył, że z punktu widzenia makroekonomicznego można się zgodzić z potrzebą przesunięcia wieku przechodzenia na emeryturę. - Ale patrząc na najważniejsze wyzwania, przed jakimi stajemy, jest (to) rezygnacją, jest tchórzostwem - powiedział. Jednocześnie oświadczył, że Ruch Palikota opowiada się za skierowaniem tego projektu do dalszym prac w komisjach sejmowych. Palikot tłumaczył, że debata emerytalna jest bowiem "niepowtarzalną szansą - która nieprędko się zdarzy po raz kolejny, biorąc pod uwagę sposób funkcjonowania PO i PSL (...) - na głębszą diagnozę społeczną".