Jak przekonują członkowie Platformy, wśród zwolenników Palikota nie ma polityków, a są to raczej ludzie ze środowisk intelektualnych i artystycznych. "Nikt z poważnych polityków do partii otwieranej przez Palikota się nie zapisze, bo mało kto wierzy w tę inicjatywę. Lubelski poseł powinien zostać wykluczony z PO za to, że stosuje w stosunku do nas szantaż. Chce nas zmusić do tego, abyśmy wycofali się z wniosku o ukaranie go przez sąd partyjny. Nikt z PO pod jego ruchem poparcia się nie podpisze" - mówi w rozmowie z gazetą Antoni Mężydło (PO). Jak pisze dziennik, Palikot po to, aby zdobyć poparcie, chwyta się wszystkich metod i nawet nie boi się podpierać Platformą Obywatelską przy tworzeniu własnej partii. Na stronie internetowej Ruchu Poparcia Janusza Palikota w górnym prawym rogu widnieje logo PO. Zdaniem gazety, przez to nowa partia, którą chce założyć Palikot, rzeczywiście wygląda jak koncesjonowana lewica, która - jak twierdzili politycy opozycji - miałaby powstać za cichym przyzwoleniem jego macierzystej. Co na to politycy Platformy? Antoni Mężydło mówi, że umieszczenie logo na stronie Ruchu Poparcia Janusza Palikota to nadużycie, a poseł powinien je usunąć i zostać za to ukarany. Jednak posłanka Renata Zaremba podkreśla, że poseł z Biłgoraja jest przecież członkiem PO. "Nie rozumiem, czemu nie miałby umieszczać logo naszej partii na stronie swojego ruchu poparcia" - mówi. Według ustaleń dziennika niektórzy posłowie SLD mieli dostać od Palikota propozycję przejścia do nowego ugrupowania. Więcej na ten temat - w czwartkowym wydaniu "Polski The Times".