- Jeśli PiS zgodzi się na zmianę konstytucji (...) jeśli Lech Kaczyński nie zawetuje pakietu ustaw o służbie zdrowia i ustawy o emeryturach pomostowych i jeśli będzie zgoda co do działań stabilizacyjnych w obliczu kryzysu, to publicznie zobowiązuję się złożyć mandat i wystąpić z PO - oświadczył Palikot w TVN 24. Jak dodał, nie jest to żart i może swoją deklarację zabezpieczyć wekslem o wartości "całego swojego majątku". - Tutaj daję słowo honoru całej opinii publicznej i jeśli Polska może być lepiej zorganizowana gdy Janusza Palikota nie będzie w polityce, to ja, chociaż dlatego, że nie jestem tak dziecinny jak były premier, zgadzam się wystąpić z tej piaskownicy - mówił poseł. W sobotę w wywiadzie dla Polsatu premier Donald Tusk zaproponował opozycji rozejm, m.in. "by przez najbliższy rok było uroczyste, święte zawieszenie broni jeśli chodzi o kwestie gospodarcze, dotyczące euro, finansów publicznych, naszej działalności w UE". Pytany, czy możliwe jest zaproponowane przez premiera "zawieszenie broni" między PiS a PO, Jarosław Kaczyński powiedział, że "kiedy pan (Janusz) Palikot zostanie wyrzucony z partii, pan (Stefan) Niesiołowski przestanie być wicemarszałkiem Sejmu, kilku innych panów przestanie zabierać głos, wtedy uznamy, że jest podstawa do rozmowy o zawieszeniu broni. Póki tego rodzaju ludzie nieustannie harcują (...), póty żadnego zawieszenia broni być nie może" - dodał prezes PiS.