Przedstawiciele Ruchu Palikota twierdzą, że Gowin nie wypełnia swoich konstytucyjnych obowiązków. - Minister Gowin, jako minister stojący na straży sprawiedliwości, pokusił się o kilka publicznych wypowiedzi, dotyczących praw i pozycji kobiet, nierównego statusu społecznego w ramach konstytucji kobiety i mężczyzny, które go kompletnie dyskwalifikują. Te poglądy są niezgodne z polską konstytucją i polskim porządkiem prawnym - powiedział podczas konferencji prasowej Palikot. Jak tłumaczył, ugrupowanie chce wywołać dyskusję, bo "tego typu wypowiedzi nie mogą być bezkarne". Gowin mówił m.in., że krytycznie ocenia treść konwencji Rady Europy z maja 2011 roku dotyczącej zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. Uznał ją za dokument "będący wyrazem ideologii feministycznej". Zaznaczył jednak, że resort nie odrzuca wszystkich elementów konwencji, zgadza się np. z postulatem ścigania gwałtu z urzędu. - Musimy zebrać 69 podpisów pod wnioskiem. Rozmawiamy z SLD i z Solidarną Polską. Wstępne deklaracje SLD i części Solidarnej Polski są na "tak". Jeśli na następnej sesji parlamentu podpiszą się pod tym wnioskiem, to go złożymy - zapowiedział lider Ruchu. Dodał, że wniosek wraz z uzasadnieniem zostanie przedstawiony w przyszłym tygodniu.