Palikot chce tam zorganizować trzydniową konferencję naukową pt. "Willa w Klarysewie - postkomunistyczna rezydencja Prezydenta RP". Palikot wystosował w tej sprawie pismo do szefa Kancelarii Prezydenta Piotra Kownackiego. - Nie komentuję żadnych wypowiedzi posła Palikota - powiedział Piotr Kownacki. - Są one po prostu niepoważne - dodał. Za jednorazowe udostępnienie willi na dowolne trzy dni Palikot chce zapłacić 40 tysięcy złotych. "Kwota ta uwzględnia opłatę klimatyczną za korzystanie z inspirującej atmosfery rezydencji sławnego lokatora" - napisał Palikot w piśmie do Kownackiego. Podkreślił jednocześnie, że willa w podwarszawskim Klarysewie była w czasach PRL miejscem narad przedstawicieli państw Układu Warszawskiego, a Edward Gierek (I sekretarz KC PZPR w latach 1970-80) mieszkał tam aż 10 lat. - Szczególnie interesuje mnie wątek związany z sakralizacją rezydencji w okresie komunistycznym, co stoi w opozycji do renesansu i odrodzenia, kiedy willa stała się symbolem przestrzeni publicznej zdesakralizowanej - mówił Palikot na konferencji prasowej w Sejmie. Jak dodał, "byłoby fantastycznie, gdyby wyborni specjaliści od problematyki willi mogli się spotkać właśnie w Klarysewie i przez kilka dni dyskutować o tym fenomenie". - Ponieważ nie ma cennika - wiemy tylko z ust prezydenta, że wynajął willę bratu za 35 tysięcy złotych - zaproponowałem 40 tys. złotych za 3 dni. Myślę, że w ciągu 12 miesięcy jakiś wolny weekend się znajdzie - zaznaczył poseł PO. "Rzeczpospolita" napisała w piątek, że prezes PiS Jarosław Kaczyński pracuje nad programem partii w zarządzanej przez Kancelarię Prezydenta willi w podwarszawskim Klarysewie. Rzecznik PiS Adam Bielan zapewnił, że partia - na zasadach komercyjnych - płaci za jej wynajem willi w Klarysewie. Prezydent Lech Kaczyński wyjaśnił, że willa w Klarysewie została udostępniona prezesowi PiS za 35 tys. złotych. Jak dodał, ten ośrodek ten na ogół stoi pusty i można go wynająć.