Podkreślają, że stawki NFZ wyglądają dobrze tylko na papierze - podwyżka stawki bazowej z 96 do 136 zł na każdego zapisanego pacjenta to podwyżka roczna. Miesięcznie to już tylko 3,30 zł na pacjenta. - Z ośmiu na 11,35 zł. Moi pacjenci pytają: "Pani doktor, a co pani dzisiaj kupi za te 11,35?". To jest półtora morfologii dla pacjenta - zwraca uwagę Bożena Janicka z Porozumienia POZ. W rozmowie z reporterem radia RMF FM Mariuszem Piekarskim podkreśla, że za te pieniądze lekarze muszą utrzymać swoje gabinety i zapłacić za wszystkie badania zlecane swoim pacjentom. Teraz - także za badania z pakietu onkologicznego, niezbędne, by wykrywać raka - czyli np. drogie badania USG. - Dzisiaj tak naprawdę nie do końca jesteśmy w stanie te badania przewidzieć. Dlatego też o tych badaniach mówię - bo mamy tu jeszcze duży dylemat, jak to w ogóle w bazie POZ przeliczyć. Bo tu ma wejść PSA, mamy mieć tutaj dodatkowe USG prostaty, USG tarczycy, T3, T4. Czyli ta wykrywalność ma zejść w dół (od specjalistów do lekarzy rodzinnych - przyp. red.). My dzisiaj nie do końca nawet jesteśmy w stanie doszacować, ile tych badań w POZ będzie. Natomiast będzie ich więcej - zaznacza Janicka. Ponadto - jak zauważają lekarze - NFZ z jednej strony zwiększa stawkę bazową, ale z drugiej strony przestaje płacić więcej np. za pacjentów kardiologicznych i diabetologicznych. Znikają bowiem tzw. mnożniki - teraz NFZ płaci 3 razy wyższą stawkę bazową za pacjentów z chorobami krążenia i za cukrzyków. Pozostają natomiast podwyższone stawki związane z wiekiem pacjenta: x 1,8 - dla osoby powyżej 65. roku życia, x 1,6 - dla dziecka do 6. roku życia, x 1,2 - dla osoby od 7. do 19. roku życia. Lekarze rodzinni postulują wprowadzenie jeszcze jednej kategorii wiekowej: dla pacjentów 40+. NFZ twierdzi, że proponowane zmiany zwiększają finansowanie podstawowej opieki zdrowotnej o 700 mln zł rocznie. (edbie) Mariusz Piekarski