Dlaczego w szpitalach chorzy muszą płacić za oglądanie ulubionego serialu, a przestępcy mają to wszystko za darmo? - pyta Sługocki, który napisał interpelację do MS. W odpowiedzi resort tłumaczy, że dla osób odsiadujących długoletnie wyroki telewizja jest często jedynym oknem na świat. "W znacznej części osadzeni nie posiadają środków finansowych, co przy wprowadzeniu opłat za korzystanie z odbiorników telewizyjnych mogłoby stanowić zagrożenie dla atmosfery w zakładach karnych czy aresztach śledczych" - pisze MS. Jak zauważa, więźniowie korzystają ze swoich prywatnych odbiorników i muszą płacić abonament TV. Sługocki przyznaje, że nie wie, jak wprowadzić płatne oglądanie TV, skoro sprzęt jest własnością więźniów. "Chodzi mi raczej o wywołanie dyskusji na temat zmian w funkcjonowaniu zakładów karnych" - mówi poseł. Jak ocenia, spędzanie całego dnia przed telewizorem to kiepski sposób na resocjalizację, a opłaty mogłyby skłonić skazańca do poszukiwań bardziej twórczych zajęć.