Ponad 70 proc. osób w Polsce mówi: ufamy samorządowi, ok. 80 proc.: chcemy być w Unii Europejskiej, a więc w podzielonym społeczeństwie punktami wspólnymi jest samorząd i Europa. O taką Polskę w Polsce 2050 będziemy chcieli walczyć, taką będziemy próbowali zbudować, aby zostawić swoim dzieciom. Większość Polaków chce Polski europejskiej i samorządowej. Na tych filarach będziemy budowali sukces" - podkreślił lider Ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia na I Forum Samorządowym zorganizowanym w sobotę w Pabianicach. I Forum Samorządowe to spotkanie, którego celem jest przygotowanie programu samorządowego dla małych miast, miasteczek i wsi. W programie przewidziano podpisanie Karty Samorządowej - deklaracji ideowej, zawierającej katalog dobrych praktyk i zobowiązań programowych. Szymon Hołownia: Ani to polski, ani ład, Polska lokalna na nim straci - Ruch Polska 2050 od początku mówił, jak ważne jest dla nas to, żebyśmy zauważyli to, że Polska stoi samorządami; że samorządność to jest to, co jest w Polsce - przy oczywiście bardzo wielu różnych mankamentach - najlepiej w ciągu ostatnich 30 po tej wielkiej zmianie ustrojowej udało. To owocuje takimi spotkaniami, jak dzisiaj - przychodzimy z bardzo różnych stron, miast, są wśród nas prezydenci i burmistrzowie i sołtysi - wszystkich nas łączy przekonanie, że należy wziąć odpowiedzialność za tę Polskę, która składa się nie tylko z tego co widzimy na twitterze, co oglądamy w telewizji, ale że Polska to jest to, co widzimy przez okno - powiedział lider Polski 2050. Zdaniem Hołowni, spotkanie odbywa się w momencie dla Polski dramatycznym pod wieloma względami, m.in. z powodu przegłosowania przez Sejm Polskiego Ładu. - Ani to polski, ani ład. To mechanizm, który doprowadzi do tego, że Polska lokalna będzie traciła do 12 mld zł rocznie. Te pieniądze można byłoby wydać na tysiące rzeczy, które nam wszystkim są niezbędne do życia - stwierdził. W opinii Hołowni, "rząd potrzebuje tych miliardów, aby móc je zdefraudować w jakimś funduszu, obsadzić swoimi i opłacić tymi pieniędzmi kolejnych pociotków przy korytach, po to, by zrealizować podstawowe pragnienie władzy - pragnienie przedłużenia swojego gatunku, swojego środowiska - niezależnie za jaką cenę". "Polityczny kabaret ludzi przebranych za sędziów TK" Za drugie dramatyczne wydarzenie uznał orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które nazwał "politycznym kabaretem ludzi przebranych za sędziów TK, którzy stwierdzili, że wyprowadzą Polskę z Unii Europejskiej". - Oni pójdą teraz na udry z 26 państwami, bo to rzeczywiście przysłuży się naszemu narodowemu interesowi - dodał. Według lidera Polski 2050, ostatnie tygodnie to cezura, od której będziemy liczyć zmianę. Niezbędne jest jednak, by każdy wypowiedział się po odpowiedniej stronie. Zauważył też, że obecnie powszechne jest wrażenie silnego skłócenia społeczeństwa. - Są rzeczy, co do których w Polsce prawie wszyscy się zgadzamy. Takie miejsce w sercach Polaków zajmuje dziś samorząd. Ponad 70 proc. osób w Polsce (...) mówi ufamy samorządowi, ok. 80 proc mówi: chcemy być w Unii Europejskiej, a więc w podzielonym społeczeństwie punktami wspólnymi jest samorząd i Europa. Samorządna Polska w europejskiej rodzinie, Polska samorządowa i Polska europejska i o taką Polskę w Polsce 2050 będziemy chcieli walczyć, taką będziemy próbowali zbudować, aby zostawić naszym dzieciom - zaznaczył. W opinii Hołowni jego ruch będzie budował sukces na fakcie, że większość Polaków chce Polski europejskiej i samorządowej. Przypomniał, że inwestycje zbudowane za pieniądze UE są wszędzie, nie tylko w dużych miastach. - W referendum akcesyjnym w 2003 roku Polacy głosowali za UE i w Warszawie, i w Końskich, i w Ustrzykach, i w Łomży; wszędzie jasno powiedzieli: chcemy znowu być wspólnotą - podkreślił. Lider Polski 2050 zaapelował do uczestników o zbudowanie takiego mechanizmu, który zauważy różnice między Polakami, uzna je za normalne, i pozwoli im skupić się na tym, co naprawdę najważniejsze. - Pokłócić się zawsze będzie czas, ale najpierw musimy zatrzymać tych, którzy bezmyślnie to dziedzictwo, które wypracowywaliśmy przez ostatnie 30 lat, chcą zniszczyć. Musimy im jasno powiedzieć, że nie ma zgody na to, aby to wszystko, co kosztowało nas tyle krwi i wyrzeczeń, wyrzucili do kosza tylko i wyłącznie z powodu partykularnych interesów. Dość idiotycznych kłótni z Europą - mówił. Karta Samorządowa Zdaniem Hołowni, przez te kłótnie mieszkańcy polskich miast i miasteczek nie dostaną pieniędzy, które są im niezbędne, by rozwiązać realne problemy ludzi. - W Polsce 2050 chcemy Polski samorządowej, chcemy ocalić ją przed szaleńcami, którzy chcą ją zniszczyć. Chcemy wolnych samorządów w każdym z miast, wsi i miasteczek. Nie chcemy powrotu do PRL, gdzie każda decyzja o malowaniu płotu będzie musiała mieć pieczątkę warszawskiej egzekutywy. To już było, panie Kaczyński. (...) Nie możemy wrócić do gospodarki nakazowo-rozdzielczej - deklarował. Sposobem na uleczenie sytuacji samorządów ma być opracowana przez Polskę 2050 Karta Samorządowa. Hołownia tłumaczył, że chodzi o to, by głos samorządów słyszalny był w centralnej polityce, by subwencja oświatowa była uczciwie rozliczana i by samorządy miały większy udział w podatkach. - Do wyborów, jeśli odbędą się w konstytucyjnym terminie pozostało ponad 740 dni (...) Tyle czasu mamy, by wygrać najważniejsze wybory od 1989 roku. Jeżeli je wygramy, to możemy być bliżej nadziei, że te 30 lat naszej pracy nie pójdzie do kosza. Warto każdy z tych 740 dni zainwestować w nadzieję i przyszłość, w Polskę samorządową - podkreślił.