Oszukiwał metodą "na żołnierza USA". Nigeryjczyk wpadł w ręce służb
Służby zatrzymały obywatela Nigerii, który był podejrzany o oszustwa "na żołnierza USA" i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą - poinformował rzecznik szefa MSWiA Jacek Dobrzyński. Sprawcy nawiązywali bliskie relacje z pokrzywdzonymi przy wykorzystaniu fałszywych tożsamości. Szkody wyliczono "na kwotę nie mniejszą niż 1 mln 175 tys. zł".

Jak poinformował rzecznik szefa MSWiA oraz koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński, udało się zatrzymać w Warszawie obywatela Nigerii, który był podejrzewany o popełnianie oszustw na tzw. "amerykańskiego żołnierza".
"Funkcjonariusze Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości zatrzymali w Warszawie obywatela Nigerii podejrzanego o kierowanie międzynarodową zorganizowaną grupą przestępczą, popełniającą oszustwa na tzw. 'amerykańskiego żołnierza' - poinformował na platformie X.
Oszukiwał metodą "na żołnierza". Wpadł w ręce służb
"Jedna z metod działania sprawców polegała na nawiązywaniu kontaktu z pokrzywdzonym przy wykorzystaniu fałszywych tożsamości m.in. amerykańskiego żołnierza, lekarza lub innych pracowników będących poza granicami swojego kraju w ramach misji pokojowych" - wyjaśnił Dobrzyński.
Z kolei, jak poinformowała Prokuratura Krajowa w oficjalnym komunikacie, "podejrzany jest już piątą osobą zatrzymaną w śledztwie dotyczącym działania zorganizowanej grupy przestępczej".
"Dzięki metodom socjotechniki nawiązywano na portalach społecznościowych silne więzi emocjonalne i w skutek tego pokrzywdzone osoby przekazywały pieniądze w różnych kwotach" - dodano.
Przestępcy przejmowali firmową korespondencję. Podszywali się pod jedną ze stron
Jak wskazała prokuratura, inną metodą przestępców były wyłudzenia zwane Business Email Compromise (BEC).
Chodzi o oszustwa, które "polegały na przejęciu korespondencji firmowej przesyłanej pomiędzy podmiotami gospodarczymi z różnych państw, a następnie podszywanie się pod jedną ze stron i przekazywanie informacji o zamianie numeru rachunku bankowego na fakturach, na który należy dokonać przelewu".
"W toku śledztwa jako dowody popełnionych przestępstw zabezpieczono m.in.: 16 telefonów komórkowych, dwa laptopy, inne nośniki danych, kilkadziesiąt kart SIM, karty bankomatowe, dokumentację bankową oraz gotówkę w łącznej kwocie niemal 120 tys. zł" - zaznaczono w komunikacie prokuratury.
Podano przy tym, że łączną wartość szkody wyliczono "na kwotę nie mniejszą niż 1 mln 175 tys. zł".
"Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Lublinie zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Cztery wcześniej zatrzymane osoby są także obywatelami Nigerii. Wobec nich również stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Sprawa ma charakter rozwojowy" - przekazano.