- W więzieniach mamy specjalne programy resocjalizacyjne, które uczą skazanych postaw proekologicznych. Jeżeli człowiek nauczy się segregowania śmieci w więzieniu, to po wyjściu na wolność też nie będzie to dla niego problemem- wyjaśnił rzecznik prasowy dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Łodzi Bartłomiej Turbiarz.Dodał, że w celach i oddziałach mieszkalnych są specjalne worki oraz pojemniki na śmieci, a także zgniatarki odpadów. - Osadzeni wiedzą, gdzie mają wyrzucać plastykowe butelki, gdzie papier, a gdzie baterie. Tak więc śmieci wyjeżdżające z zakładów karnych są już posegregowane - powiedział Turbiarz. Dzięki temu udało się już uzyskać wymierne korzyści w ośmiu zakładach zarządzanych przez łódzki okręg (siedem z woj. łódzkiego i jeden z Płocka). Przebywa w nich łącznie ok. 6 tys. osadzonych, którzy w 2012 r. "wyprodukowali" prawie 4,5 tys. m sześc. odpadów. Po wprowadzeniu segregacji śmieci w pierwszym kwartale 2013 r. ilość odpadów zmniejszyła się o ponad 530 m sześc. (prawie 50 proc.) w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Dało to oszczędności w wysokości prawie 35 tys. zł. Od 1 lipca więzienia będą podlegały takim samym zasadom jak inni wytwórcy śmieci. - Dlatego szukamy rozwiązań, aby zmniejszyć ilość odpadów. Będziemy też rozmawiać z odbiorcami surowców wtórnych m.in. makulatury i plastyku, by obniżyć koszty wywozu tych surowców- wyjaśnił specjalista ds. kwatermistrzowskich z okręgowego inspektoratu Służby Więziennej w Łodzi Piotr Urbański.