Oświadczenie: Wielka awaria kolei to nie cyberatak, lecz błąd producenta urządzeń
To nie cyberatak, a błąd producenta urządzeń sterowania ruchem kolejowym był powodem wielkiej awarii na polskiej kolei - wynika z oświadczenia spółki Alstom. Awaria dotknęła ok. 80 proc. ruchu kolejowego w Polsce, wywołała kilkugodzinne opóźnienia pociągów, a także odwołanie części połączeń.

"Alstom jest świadomy błędu w formatowaniu czasu, który ma obecnie wpływ na dostępność sieci kolejowej, a co za tym idzie na transport kolejowy w Polsce. Bezpieczeństwo pasażerów nie jest zagrożone" - czytamy w oświadczeniu spółki cytowanym w serwisie rynek-kolejowy.pl.
Alstom zapewnił, że wdrożony został "plan przywrócenia dostępności urządzeń sterowania ruchem kolejowym".
"Przepraszamy za wszelkie niedogodności, jakie ten problem spowodował dla operatorów i pasażerów. Alstom potwierdza, że nie było żadnego cyberataku" - wyjaśniono.
Spółka uściśliła też, że nie pojawił się żaden problem związany z bezpieczeństwem po wystąpieniu błędu. Jak dodała, tego rodzaju awarie "są znanym zjawiskiem".
Wielka awaria PKP. Opóźnienia pociągów
PKP PLK poinformowały, że w czwartek ok. godz. 4 wystąpiły usterki urządzeń w kilkunastu lokalnych centrach sterowania odpowiedzialnych za prowadzenie ruchu kolejowego.
Wiceprezes PKP PLK Mirosław Skubiszyński powiedział, że awaria urządzeń sterowania objęła swoim zasięgiem ok. 820 km linii kolejowej w kraju. Dodał, że skutki dla pasażerów będą odczuwalne bardzo długo, ale usuwanie usterek przynosi oczekiwane efekty.
W związku z awarią opóźnienia pociągów wynoszą nawet po kilka godzin. Część składów jest odwoływana, wprowadzana komunikacja zastępcza, zmieniane są też trasy pociągów.