Oświadczenie premiera po RBN. "Nikt nie powinien kwestionować wyników wyborów"
- Postawiłem jasno kwestię wiarygodności wyborów: na sali był prezydent, prezydent elekt, wszyscy szefowie frakcji parlamentarnych (…). Nikt nie powinien kwestionować wyników wyborów prezydenckich - powiedział Donald Tusk po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Premier zabrał także głos w sprawie przyszłej współpracy z prezydentem Karolem Nawrockim. - Musimy się do siebie przyzwyczajać. Takie są reguły gry - powiedział szef rządu.

- Przekazałem obu panom prezydentom, że należy rozwiać wszelkie wątpliwości (wokół protestów wyborczych - red.), aby nikt w kraju ani poza nim nie mógł kwestionować wyników wyborów - powiedział Donald Tusk w trakcie konferencji po Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.
- Nie może być tak, że ktokolwiek, dlatego, że ma podejrzenia, uznaje, że te wybory są nieważne, albo że trzeba je powtórzyć. Na pewno nie jest to w żadnym wypadku rolą premiera czy rządu - dodał Tusk i zaznaczył, że to "leży w interesie państwa polskiego".
Premier dodał, że powinniśmy mieć pewność, że głosy zostały poprawnie policzone.
Premier o współpracy z prezydentem elektem. "Musimy się do siebie przyzwyczajać"
Tusk zabrał głos ws. współpracy z prezydentem Karolem Nawrockim.
- Żebyście państwo nie musieli domyślać się, jak wyglądało moje powitanie na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego z prezydentem elektem, to widzieliście, że wszyscy się tam witali kulturalnie - odpowiedział premier.
- Wymieniliśmy z prezydentem elektem na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego oczywistą uwagę. Musimy się do siebie przyzwyczajać, będziemy współpracować. Takie są reguły gry - przekazał.
- Karol Nawrocki zwrócił uwagę, że mimo tego, co nas dzieli, jedno nas łączy - Lechia Gdańsk. Nie można tego lekceważyć. Ale mówiąc zupełnie serio, obaj zdajemy sobie sprawę, że nadrzędnym interesem wszystkich w Polsce jest to, aby instytucje państwowe ze sobą współpracowały w sprawach kluczowych - dodał Tusk.
Tusk po RBN. "Poprosiłem, aby była szansa na utrzymanie jedności"
Premier zaapelował do prezydenta Dudy o to, aby był kontynuowany "szeroki konsensus, szerokie porozumienie wszystkich głównych sił politycznych i instytucji państwowych, jeśli chodzi o bezpieczeństwo narodowe, NATO, relacje z Rosją, Ukrainą czy Unią Europejską"
- Zarówno prezydent (Andrzej) Duda, jak i ja, przez te lata współpracy, czasami sporów, ale kontynuowaliśmy tę bezcenną zasadę - dodał.
- Poprosiłem, jeśli to jest tylko możliwe po zmianie prezydenta, aby była szansa na utrzymanie jedności pełnego współdziałania ws. bezpieczeństwa, obrony, NATO, Ukrainy i Rosji, aby ten konsensus, tę współpracę utrzymać - kontynuował.
Tusk zaznaczył, że zrobi wszystko, żeby ta "dobra zasada dająca podwaliny bezpieczeństwa Polsk dalej obowiązywała, zarówno rząd, premiera, prezydenta i podstawowe siły polityczne".
- Pierwszym testem było dzisiejsze spotkanie i będzie oczywiście spotkanie w Hadze. Tam potwierdzimy, że Polska ma jednolity, wspólny pogląd na sprawy dot. bezpieczeństwa. Na następnym posiedzeniu, gdzie będzie reprezentował Polskę nowy prezydent, ja oczekuję potwierdzenia tego jednolitego, wspólnego polskiego stanowiska - podsumował premier.
Warszawa. Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Pałacu Prezydenckim
Andrzej Duda zaprosił w środę do Pałacu Prezydenckiego ministrów, marszałków Sejmu i Senatu, przedstawicieli ugrupowań politycznych, a także prezydenta elekta Karola Nawrockiego na spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Podczas obrad omówiono nadchodzący szczyt NATO w Hadze oraz kwestie bezpieczeństwa energetycznego po kwietniowym blackoutcie w Hiszpanii.
Prezydent Duda podkreślił poparcie dla zwiększenia wydatków wojskowych w NATO, dalszej obecności amerykańskich wojsk w Polsce oraz integracji Ukrainy i Białorusi ze wspólnotą Zachodu.
Prawdopodobnie następne takie spotkanie poprowadzi już Nawrocki. Przypomnijmy, 6 sierpnia dojdzie do jego zaprzysiężenia podczas obrad Zgromadzenia Narodowego.