Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki w nocy ze środy na czwartek w Warszawie ma spać ok. 12 cm śniegu, a w ciągu dnia w czwartek - do 6 cm. Miejscami pokrywa śnieżna może przyrosnąć nawet o 20 cm. Równocześnie będzie mocno wiało, w porywach do 65 km/h. Skutkiem będą zamiecie i zawieje śnieżne. Według przewidywań synoptyków najtrudniejsze warunki wystąpią w czwartek, w porannym szczycie komunikacyjnym. Zima może znów sparaliżować miasto - Mając w pamięci poniedziałkowe poważne utrudnienia w poruszaniu się po mieście, apelujmy do mieszkańców o rozważenie możliwości skorzystania jutro z komunikacji miejskiej - powiedziała rzeczniczka ZOM Iwona Fryczyńska. Rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Igor Krajnow pytany, czy w związku z tym apelem na stołeczne drogi wyjedzie więcej autobusów, powiedział, że nie ma takiej możliwości. - Nie dysponujemy większą liczbą taboru i kierowców. Wszystko, co mamy, czyli ponad 1400 pojazdów, już jeździ - podkreślił. Zaznaczył jednak, że w środę na warszawskie ulice wyjechało 10 nowych autobusów - to pierwsze z 50 przegubowców, które do ruchu wprowadza firma Mobilis. Apel o korzystanie z komunikacji miejskiej Czwartkowe obfite opady śniegu będą kolejnymi w tym tygodniu. W poniedziałek, w ciągu kilkunastu godzin spadło w stolicy 28 cm śniegu, czyli kilkakrotnie więcej, niż wynosi średnia dobowa. Wielu warszawiaków utknęło tego dnia w gigantycznych korkach. W poniedziałek i wtorek z dużymi opóźnieniami kursowały też autobusy i tramwaje. Zarząd Transportu Miejskiego zawiesił do środy rano kursowanie czterech linii podmiejskich. Chcą, by prezydent przeprosiła za paraliż We wtorek radni PiS zaapelowali do prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz, by przeprosiła mieszkańców miasta za zaistniałą sytuację i obiecała, że więcej się ona nie powtórzy. Zdaniem Gronkiewicz-Waltz Warszawa relatywnie dobrze poradziła sobie z atakiem zimy. Prezydent poinformowała też, że na odśnieżanie ulic stolica wydała już dziewięć milionów złotych. Jak poinformowała, w czasie poniedziałkowych opadów śniegu na warszawskich drogach pracowało 308 pługów śnieżnych, 170 solarek i 2 tys. osób. Przypomniała, że za odśnieżanie dróg odpowiada nie tylko ratusz, ale też poszczególne dzielnice.