Chodzi o śmierć 27-letniej mieszkanki Ostrzeszowa, która w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia w 2014 roku zgłosiła się na izbę przyjęć miejscowego szpitala. Uskarżała się na ból brzucha. Skierowano ją na oddział wewnętrzny, ale nie przeprowadzono badań ginekologicznych. Dzień później, w wyniku nagłego zatrzymania krążenia, kobieta zmarła. "Prokurator w oparciu o obszerny materiał dowodowy i kompleksową opinię biegłych z zakresu medycyny sądowej zarzucił podejrzanej, że pełniąc w grudniu 2014 r. w funkcję lekarza dyżurnego na jednym z oddziałów szpitala w Ostrzeszowie nie zleciła podjęcia niezbędnych badań diagnostycznych, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci pacjentki" - powiedział PAP rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler. Zdaniem prokuratury lekarka nie wdrożyła prawidłowej diagnostyki. "Z ustaleń powołanych biegłych wynikało, że przeprowadzenie właściwego procesu diagnostycznego i leczniczego dawałoby wysokie szanse uratowania pacjentki" - powiedział Meler. Lekarka nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i odmówiła składania wyjaśnień. Nie odniosła się też do ustaleń wynikających ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego - powiedział rzecznik. Oskarżonej grozi do 5 lat więzienia.