22-letni Mateusz K. i Szymon K., pochodzący z gminy Blizanów (powiat kaliski), wyjechali do pracy w La Seyne-sur-Mer we Francji. Mieli rozpocząć pracę w lokalnej stoczni przy budowie jachtów. Jeden z nich został zamordowany, a ciało drugiego wyłowiono ze zbiornika wodnego. "W przypadku mężczyzny, którego ciało znaleziono w zbiorniku, podjęto decyzję o wszczęciu śledztwa z art. 151 kk - jest to przestępstwo polegające na nakłanianiu do samobójstwa" - powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler. Prokurator wyjaśnił, że powyższa kwalifikacja wynika z uregulowań kodeksowych, "co oznacza, że kierunek postępowania może ulec zweryfikowaniu po zgromadzeniu materiału". W przypadku Szymona K. śledztwo jest prowadzone z art 148 kk, czyli o zabójstwo. 20 marca polscy murarze znaleźli ciało Szymona K. z raną zadaną prawdopodobnie nożem. "Przeprowadzona w Marsylii sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci Szymona K. było przecięcie tętnicy po zadanej ranie ciętej w klatkę piersiową" - powiedział prokurator. Współlokator zamordowanego zniknął. W mieszkaniu zostały jego dokumenty i telefon komórkowy. Ciało Mateusza K. znaleziono w zbiorniku wodnym. "Wyniki badań DNA potwierdziły, że jest to poszukiwany mężczyzna" - powiedział Maciej Meler.