Udział Adama Darskiego w programie TVP2 już wcześniej wzbudził kontrowersje. Zwłaszcza po niedawnej sprawie sądowej, w której został on uniewinniony od obrazy uczyć religijnych. Chodzi o pozew, jaki wytoczył Nergalowi Ryszard Nowak za to, że na koncercie w 2007 r. lider Behemotha podarł Biblię, nazywając ją "księgą kłamstw". Zatrudnieniu Nergala jako jurora w nowym muzycznym show oprotestowało już Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy. Teraz do sprzeciwu dołączył biskup Mering. W odezwie "przeciwko promocji satanizmu w TVP", która ma być odczytana w kościołach diecezji włocławskiej dziś lub 11 września, hierarcha napisał: "Oniemiałem ze zdumienia: publiczna telewizja, utrzymywana z pieniędzy podatników, mająca respektować to, co się nazywa wartościami uniwersalnymi, a więc: prawdę, dobro, sprawiedliwość; która powinna służyć wszechstronnemu rozwojowi człowieka, budowaniu społecznego pokoju, obiektywizmowi i ładowi moralnemu - planuje udział "Nergala" (Adama Darskiego) - nie kryjącego swojego zaangażowania w satanizm i pogardy dla chrześcijaństwa - w programie The Voice of Poland od jesienie 2011 roku, w Programie Drugim Telewizji Polskiej!". "Nie wolno udawać, że nic się nie stało, nawet jeśli okrzyczą nas wstecznikami, nietolerancyjnymi katolikami, czy jakimiś tam "beretami"! Nie!" - podkreślił i biskup i zaapelował do wiernych o "obronę Bożych Praw". Według duchownego chrześcijanie powinni kategorycznie sprzeciwić się występowi Nergala w "The Voice of Poland" m.in. poprzez protesty kierowane do Dyrekcji Programu Drugiego TVP, składanie podpisów na stronie internetowej Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy i nagłośnienie całej sprawy w diecezji. Duchownych diecezji biskup wezwał do "uświadamiania wiernym, że mamy bardzo realne sposoby wpływu na to, co pojawia się na ekranach - choćby przez obywatelski protest niepłacenia za abonament, jeżeli prośby i apele pozostaną bez echa". Według biskupa, wierni powinni się także modlić o to, by "w Polsce Imię Boga nie było publicznie obrażane", ale także za tego "który nie wie, co czyni". "Nie możemy milczeć, kiedy w drastyczny sposób narusza się przywiązanie wiernych do chrześcijaństwa. Niedawno Nergal został "rozgrzeszony" przez Sąd w Gdyni za publiczne poniżenie Pisma Świętego i słowa: "...żryjcie to gówno...!", a Kościół nazwał "zbrodniczą sektą". Nie możemy milczeć ani ze strachu, ani z woli przypodobania się osobistym wrogom Pana Boga, ani z motywów politycznej poprawności, czy obojętności!" - podkreślił biskup Mering.