Michał Dworczyk w radiowej Jedynce mówił, że rozmowy koalicyjne w ramach Zjednoczonej Prawicy to naturalny proces negocjacyjny. Według niego "zasadnicze sprawy zostały już omówione i ustalone". "Myślę, że jeszcze odrobina cierpliwości i ta umowa zostanie doszlifowana i podpisana" - powiedział. Według Dworczyka dyskusja toczy się głównie wokół spraw programowych. "Oczywiście, pojawiają się też sprawy takie stricte polityczne, personalne. Byłbym nieuczciwy, gdybym mówił, że tak nie jest. To jest normalnym elementem każdych tego rodzaju rozmów" - zaznaczył. Pytany, czy - w kontekście politycznym - rozmowy dotyczą obsady funkcji wiceministrów czy obsady spółek skarbu państwa, Dworczyk odpowiedział, że według jego wiedzy liczba wiceministrów w poszczególnych resortach została już ustalona. "Pewnie toczą się jeszcze dyskusje dotyczące spraw personalnych" - dodał. Jak podawała wcześniej Interia, PiS zgodziło się m.in., by to Porozumienie wskazało kolejnego sędziego Trybunału Konstytucyjnego w styczniu. Umowa "na finiszu" Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin pytany w TVP, co z umową koalicyjną Zjednoczonej Prawicy, odpowiedział, że jest ona "na finiszu". "Myślę, że lada dzień możemy się spodziewać uroczystości czy aktu podpisania takiej umowy, poznania jej szczegółów. Spokojnie ją procedowaliśmy i dogadaliśmy się" - powiedział. Pytany, dlaczego tak długo to trwało i czy znaczy to, że "tak urosły w siłę" dwa skrzydła Zjednoczonej Prawicy - czyli Solidarna Polska i Porozumienie, odpowiedział, że "bez wątpienia polityka jest sztuką stałych zasad i kompromisów". "Kiedy poznaliśmy wynik wyborów i zobaczyliśmy, kto w ramach Zjednoczonej Prawicy ile mandatów zdobył - przypomnę, że PiS zdobyło 200 mandatów, a nasi koalicjanci po 18 mniej więcej - to trzeba było nową umowę koalicyjną do tego wyniku wyborczego dopasować" - powiedział Sellin.